Tegoroczne Boże Narodzenie było jednym z najcieplejszych w historii pomiarów temperatury w Polsce. Na mrozy raczej nie możemy liczyć także w sylwestra i Nowy Rok

Temperatura w Polsce w dniach 24-26 grudnia była zdecydowanie powyżej normy. Najcieplej było w Krakowie - 13 st. Najchłodniej w Sulejowie - 1,4 st. C (na Kasprowym Wierchu - minus 4,2 st.).

Wygląda na to, że cały tegoroczny grudzień zapisze się jako ekstremalnie ciepły (w porównaniu ze średnią z lat 1981-2010).

Dlaczego?

- Ogólnie rzecz biorąc, zawdzięczamy to globalnym zmianom klimatu - mówi "Gazecie Wyborczej" Michał Kowalewski, klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie. - Dzięki nim klimat w Polsce staje się coraz bardziej morski, a zima coraz krótsza i zaczyna się dopiero w styczniu. Choć oczywiście ciągle zdarzają się także zimy długie, jak ta poprzednia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze