W tym roku wskutek zaniedbań MNiSW nie ukaże się w Polsce ponad 300 nowych podręczników akademickich.

Chodzi o podręczniki, których nakłady nie przekraczają 1,5 tys. egzemplarzy i których publikowanie jest niemożliwe bez dotacji.

Obowiązują one w większości krajów Unii Europejskiej. Polska zgłosiła Komisji projekt, który obejmował zasady dofinansowania podręczników akademickich w latach 2004-06. W 2006 r. nasz kraj wnioskował o jego przedłużenie do 31 grudnia 2012 r. Komisja stwierdziła, że "władze polskie, dokonując zgłoszenia odnośnego środka pomocy, spełniły wymagania proceduralne art. 88 ust. 3 traktatu WE". I na tym się skończyło.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Dwa kluczowe resorty: edukacja i nauka w rekach "szalonych ministerek"! Polska stala sie edukacyjna i innowacyjna "pustynia", miliardy wyrzucone w bloto!
    już oceniałe(a)ś
    17
    2
    Moment – a po co komu papier? Dostaje taki naukowiec budżetową pensję, pisze skrypta w ramach obowiązków a potem chowa to pod łóżkiem? A udostępnić mi zaraz za darmo i dla wszystkich wszelkie prace naukowe! Bo to za moje podatnicze pieniądze tak? To samo wszelkie filmy i nagrania państwowej TVP i radia – to jest za moje podatnicze pieniądze i za to kasy ściągać nie wolno. Wszelkie podręczniki poproszę w wersji elektronicznej i do sieci tak? Makulatura XIX-wieczna, papier, papierowe biblioteki to sobię w XXI wieku poproszę pozamykać w muzeach.
    @toja3003 "Skrypta" nie pisze sie w ramach obowiazkow. W ramach obowiazkow nalezy odbyc okreslona ilosc godzin dydaktycznyci. I wsio. Poza tym, "skrypta" nie bedzie sie pisalo bo sie nie oplaca. Zaraz "internetowi wolnosciowcy" puszcza na internet do sciagania za darmo. Proponuje zajsc do ksigarni Politechniki Wraszawskiej i popatrzec na skrypty. Kompletna posucha. Tak z 10 procent tego co sie publikowalo za komuny. Niestety, internet zabija nie tylko papier. Zabija autorow
    już oceniałe(a)ś
    3
    0