Specjalny wysłannik USA ds. Rosji i Ukrainy gen. Keith Kellogg ma plan zakończenia wojny na Ukrainie, który może spodobać się Władimirowi Putinowi - oceniła telewizja CNN, powołując się na kwietniowy tekst Kellogga dla jego think tanku America First Policy Initiative.
"W skrócie - zawieszenie broni zamrozi linię frontu i obie strony będą zmuszone powrócić do negocjacji. Ale im głębiej wchodzimy w szczegóły, tym bardziej wszystko się komplikuje" – oceniła CNN.
Zgodnie z planem Kellogga warunkiem jakiejkolwiek pomocy amerykańskiej dla Kijowa – mającej zapewne postać kredytu – będzie podjęcie przez Ukrainę negocjacji z Rosją. Stany Zjednoczone będą też dostarczać Ukrainie broń, aby mogła się bronić i zapobiec dalszym rosyjskim zdobyczom terytorialnym przed i po zawarciu porozumienia pokojowego.
Wszystkie komentarze
I dokładnie taki jest plan Putina, o czym zresztą już pisałem.
Kolejny prezydent, który przyjdzie po Trumpie, niezależnie czy republikanin czy demokrata, sprowokuje Putina, a powód zawsze się znajdzie.
A skoro sprowokuje, to porozumienie nie będzie ważne. No, gdyby Trump był dalej prezydentem, to byśmy nie atakowali - tak powie Putin.
Dokładnie to samo było z Merkel. Póki ona była na stanowisku, to jeszcze się powstrzymywał, potem ruszył pełną parą. Po prostu poczekał, żeby nie słuchać gderania starej baby. Teraz też poczeka, żeby nie słuchać bzdurzenia starego durnia, tzn. Trumpa. A podarowany czas doskonale wykorzysta.
Zbrójmy się.
Zbrójmy się po zęby.
Natomiastast kraj im pada, godpodarka pada.
Nie dadzą rady uzupełnić sprzętu, wozów bojowych, czołgów i samolotów.
Mają ponad 700 tys strat w żołnierzach.
Ukraina zniszczyla im jakieś 60% siły armii.
Wasz oreśnik to złom sprzed 30 lat, Putin znów was nabral, że macie coś nowego, nowoczesnego i działającego :)
Kraj złomu i strat, wczoraj mieliscie największe straty od początku wojny: 2030 żołnierzy
Jedź na front bronic złotych sedesów Putina :)
Problem polega na tym, że Zachód, zwłaszcza USA, nie działa tak jak się niektórym gorącym głowom wydaje. Wojna z Ukrainą była wygodnym sposobem na osłabienie Rosji cudzymi rękami, przy w sumie niewielkim w stosunku do zysków kosztem materialnym, ale też jej celem nigdy nie był totalny upadek Rosji. Dlatego, że Zachód się od 35 lat boi że rosyjska broń atomowa może wpaść w niepowołane ręce, ale też dlatego, że obecnie dla USA priorytetem są Chiny, i ciągle żywa jest też koncepcja Brzezińskiego, by odwrócić rosyjskiego psa pyskiem na wschód, by tam szczekał. Dla Rosji też ewentualne porozumienie z USA jest sposobem na odwrócenie postępującej wasalizacji przez Chiny, i wszyscy o tym po obu stronach wiedzą.
Po drugie, dla Rosji obecnie Ukraina w NATO jest nie do przyjęcia, i oczekiwania Zelenskiego w tym zakresie są mrzonkami. Ja tylko przypomnę, że Polska znalazła się w NATO nie tylko dlatego że bardzo chcieliśmy, ale dlatego że Wałęsa podczas wizyty Jelcyna w Warszawie w 1992 lub 1993 roku upił go, i wyciągnął z niego publiczne oświadczenie że Rosja nic przeciw członkostwu Polski w NATO nie ma, i potem pijackie rządy Jelcyna i rosyjska smuta trwały na tyle długo, że zdążyliśmy zostać do sojuszu przyjęci zanim zmienił się reżim w Moskwie. Przy Putinie nie mielibyśmy szans, bo Zachód by tego nie zaryzykował.
Krótko mówiąc, Polska swoją szansę wykorzystała gdy była okazja. Ukraina nie wykorzystała, gdyż jej elity polityczne miały inne priorytety, a i społeczeństwo ukraińskie było w kwestii NATO i UE mocno podzielone aż do niedawna.
Teraz to, co pozostaje Ukraińcom, to minimalizować straty, usiłować wyciągnąć maksimum z istniejących szans, i czekać na kolejne rozdanie w postaci następnej smuty i kryzysu w Rosji, który nastąpi prędzej czy później, bo to państwo dysfunkcjonalne. I do tego się sprowadza plan Kellogga - ratować co się da i czekać na nową szansę.
W Korei jakoś nie ma nowego Konflikt to od lat
Chiny patrzą co robi Zachód i jaka ewentualnie byłaby reakcja, gdyby zaatakowały Tajwan.
A Kellog i Trump pokazują, że będzie "pokrzyczą, pokrzyczą i odpuszczą"...
"rosyjska broń atomowa może wpaść w niepowołane ręce"
W gorszych niż teraz nie będzie, co tydzień grożą, że rzuca ją na Warszawę.
Dlatego trzeba docisnac sankcjami i znieśc je dopiero kiedy oddadzą jądra. Jeśli będzie to za 10 lat to świetnie, będa mieli zniszczoną gospodarkę i cofnieta o 150 lat.
Iwan dawaj jadiernoje orużije!
Mylisz skutki, przyczyny i jakieś osobiste przemyślenia, które nie mają zadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Zachód nie chciał żadnego osłabienia Rosji, bo Zachód nie prowadził żadnej polityki wobec Rosji. I to od czasów Obamy, którego administracja nie była w ogóle zainteresowana światem zewnętrznym. Obecna wojna to fantastyczna możliwość, żeby właśnie osłabić Rosję. I zachód z niej nie korzysta. Po prostu. Nikt nie boi sie, że atom wpadnie w niepowołane ręce; casus Pakistanu i Indii itd itp. Nie ma żadnych gorących i zimnych głów. Bo nie ma żadnej strategii od co najmniej 2 dekad.
Tak i 4 miliony ludzi pod bronią włącznie z ogromną obecnością militarną USA i kolosalnymi wydatkami wojskowymi. Czy Ty w ogóle rozumiesz fakty?
lepiej się zabijać
Japa krótko ruski ćwoku.
Nie napadajcie na kraje ościenne, wtedy nikogo nie będzie się zabijać.
Ha, ha, ha, banderowska UPAina pęka… :)
Wołyń pamiętamy skoorvydyny !
teraz, gdy wojska rosyjskie posuwają się do przodu w tempie wcześniej nieznanym. Każdy dzień zwłoki to strata dla Ukrainy. Czas nie pracuje na ich korzyść.
Nie. To zachód nie chce się zdecydować czego tak naprawdę chce na Ukrainie, bo gdyby chciał naprawdę klęski Putina to już dawno byłoby po nim.
zachód niczego nie chce na Ukrainie, niczego tam nie zgubił. Pomagamy Ukrainie na dużą skalę, ale sami nie zaangażujemy się w wojnę z Rosją, jeśli o to ci chodzi, i to jest oczywiste dla każdego rozsądnego człowieka.
??? Zachód na Ukrainie może zgubić to samo co w 1938 w Monachium: swoją wiarygodność i respekt. Gdyby Hitler został zatrzymany we Wrześniu 1938 to nie byłoby tragicznego dla Polski Września 1939.
Oj, rusycyzmy ci się wplątują. Musisz popracować bardziej nad językiem polskim.
"teraz, gdy wojska rosyjskie posuwają się do przodu w tempie wcześniej nieznanym"
Patrzac na miejsce gdzie jest największa koncentracja wojsk rosyjskich i które mieliście zdobyć dwa i poł miesiaca temu - Pokrowsk.
Wtedy byliście 15 km od miasta teraz jesteście 5.
5 km w miesiac.
Szalone tempo armii "supermocarstwa" :D
Pzredczoraj partyzanci przeszli 20 km i wczoraj zdobyli Aleppo, miasto 2.1 milona ludzi. Wojska syryjskie i rosyjskie uciekły.
Czyli w sumie...to on ma rację:) 5 kilometrów w miesiąc, przy takiej własnej przewadze, to rzeczywiście" tempo wcześniej nieznane"....
a ja jestem zbudowany postawą zachodu, który konsekwentnie wspiera Ukrainę, dzięki czemu broni się ona już od trzech lat (a miała być zajęta w 3 tygodnie). Nie boimy się Putina i nie dajemy mu się zastraszyć!
Idź na front. Pokaż siłę!
@Ever-never
Dwa rosyjskie trolle. :)
nikogo nie obchodzi co lubi pis, bo może tego nie zauważyłeś ale pis jest w opozycji i jego lubienie nie ma na nic wpływu. Zastanów się lepiej co lubią ci którzy rządzą bo to jest ważne.
Wasz Putin myśli co jest wazne dla niego, ciekawe gdzie wyprowadził majatek, bo dzieci uczy chińskiego, pewnie chce uciec do Chin, jak Janukowycz do Moskwy.
:)
FBI to wywiad? I jedna osoba stanie na czele obu służb? Coś ci się pokićkało, jak zwykle zresztą.
Ona raczej nie zostanie klepnięta przez senat.
I jeszcze sankcje chcą zdjąć... no po prostu jaja.
Bo są idiotami i im to wisi. Ta wojna nie dzieje się u granic USA, żeby obchodzić Amerykanów. A skoro tak, to nie jest ważna. Nie jestem pewna czy Trump w ogóle wie, gdzie leży Ukraina, a już zupełnie się po nim nie spodziewam, że potrafi wymyśleć jakie będą jej dalekosiężne konsekwencje. Prawicowi populiści to szkodnicy, po których choćby i potop.