Jeśliby rzecz sprowadzić do prostej matematyki, rachunek zysków i strat wygląda następująco: Musk wyłożył na kampanię Trumpa w sumie ponad 175 mln dol. Gdy w środę ogłoszono jego zwycięstwo, kurs akcji Tesli wystrzelił o 15 proc., co podniosło wartość udziałów posiadanych przez Muska o ponad 15 mld dol.
Oczywiście ten zysk jest papierowy. A jeśli do politycznych inwestycji doliczyć 44 mld dol. wydane przez Muska na zakup Twittera, to dalej jest na minusie.
Sam miliarder zapewnia, że nie chodzi mu o pieniądze – taki przekaz wyłania się z jego twitterowej biegunki. Chodzi o prawdę. O ocalenie wolności słowa i demokracji w Ameryce. W tym też celu, jak twierdzi, kupił Twittera, który, już jako X, okazał się "jedynym prawdomównym medium" przewidującym wygraną Trumpa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dokladnie. USA to Ukraina na sterydach. Czym rożni się walka Trumpa z Harris od walki Zelenskiego z Poroszenka? Obie postacie maja za soba klany miliarderow forsujace swoje idee.
Socjalizm korporacyjny.
Oczywiście, że tak. Jak dla mnie te kampanie wyborcze stwarzające pozory demokracji też są nienormalne. Przecież pieniądze na nie daje głównie oligarchia i to totalnie bez jakiejkolwiek kontroli. Zero reguł związanych z wpłacanymi kwotami oraz sposobem ich wydawania. Zero rozliczeń albo o nich nie wiem. Potem kolejni prezydenci spłacają w decyzjach administracyjnych zaciągnięte zobowiązania. Przecież niedawno podano informację, że "jakaś" kobieta wpłaciła na kampanię Trumpa 100 mln USD pod warunkiem, że będzie miała wpływ na politykę USA wobec Izraela.
Zelenski juz dawno temu zerwal z Kolomojskim. A Poroszenko nic nie znaczy.
Dlatego w 2020 zwyciężył Joe Biden?
Nastały czasy osobliwego połączenia klepotkracji z ochlokracją. To oczywiście nie zapełni żołądków motłochu, więc skończy się prędzej czy później wielką, globalną wojną. Jak zawsze. Prowadzą do niej różne drogi, ale często na ich początku jest jakaś nowatorska w swoim czasie technlologia komunikacji. Jak radio Goebbelsa.
Tylko globalna wojna dzisiaj równa sie praktycznej zagładzie naszej cywilizacji...
Tą "nowatorską technologią" są "media społecznościowe".
Rak społeczny naszych czasów
Taka prawda. Nie ma demokracji jak ludzie nie chwytają związków przyczynowo-skutkowych.
Cały świat zamarł...
nikogo to nie obchodzi. Wyrzuć tez telefon i komputer, są produkowane przez oligarchów.
A ja, gdybym miał Teslę, to też bym się jej pozbył. Niestety, Tesla to już obciach.
Dopiero teraz?
Może i nie, ale nawet przy tym artykule w wersji na komputer masz bezpośredni link do X. Wyborcza na X niby narzeka, ale w praktyce ochoczo nakręca Muskowi ruch i nagania klientów.
O jej, jak będziemy żyć bez Twoich wpisów? A Musk to już chyba wyje z rozpaczy, że go porzuciłeś...
Zabawne będzie, jak cienko przędząca Agora wkrótce też zostanie wystawiona na sprzedaż i taki Musk postanowi ją kupić...
"i taki Musk postanowi ją kupić"
Rozumiem że tacy jak Ty dążą do wolności słowa w stylu Rosja lub Węgry.
No to, Monika, nareszcie mam wolną drogę, żeby sobie tam założyć konto!
Przecież to właśnie Musk przywrócił wolność słowa na Twitterze...
Dopiero od wczoraj? U mnie nie istniał nigdy.
"Przecież to właśnie Musk przywrócił wolność słowa na Twitterze..."
Nie rozumiesz pojęcia "wolności słowa". Wolność słowa nie uwzględnia mowy nienawiści, a Musk przywrócił wolność mowy nienawiści na Twitterze.
Najwyraźniej nie masz pojęcia, czym był Twitter przed Muskiem. Cenzura prawicowych poglądów i jednocześnie dopuszczanie mowy nienawiści ze strony nie-białych, nie-heteronormatywnych. Ba, dopuszczali posty namawiające do ludobójstwa! Tylko tego "właściwego".
Trudno też nie zgodzić się z tym że Musk jest inteligentny.
Makiaweliczny duet Trump/Musk będzie miał bezprecedensową władzę, pieniądze i największą armię na świecie. Obydwoje są zapatrzeni w dyktatorów.
"Obyś żył w ciekawych czasach."
Zapewne Musk zaplanowal z gory przejecia X i przejal kontrole nad dziadersem zwanym Trumpem.
W takich duetach wcześniej czy później musi dojść do ustalenia kto jest samcem Alfa nr 1. Będą zajęci konsumpcją indywidualnych korzyści płynących z układu do czasu, kiedy okaże się, że świat to za mało.
Udajesz mądrego, ale nie wiesz, że na dwie osoby płci męskiej mówi się i pisze "obydwaj", a nie "obydwoje". Wracaj do odrabiania lekcji, bo dostaniesz lanie od ojca.
To chyba dobrze?
Naprawdę...
To nie jest takie proste. Trump jest mniej inteligentny od Muska, ale trudno powiedzieć kto jest większym narcyzem, a to się przenosi na chęć władzy i potrzeba poczucia sprawczości.
Nie zgodzę się - są różne rodzaje inteligencji, a jeśli chodzi o inteligencję społeczną i umiejętność współpracy z ludźmi, to Trump jest w tym o wiele bardziej obeznany więcej rozumie.
Musk może lepiej sobie radzić z matematyką, ale polityka to już inna bajka niż praca w fabryce.
I paru innych podobnych.
E tam, zmiana poglądów trudna do zrozumienia... A u nas Monika Pawłowska? I nie żeby zmienić trochę, ale pstryk i zmiana z lewej strony na prawą. Ale to nic osobistego, to tylko interesy... Vance kiedyś mówił, że żeby głosować na Trumpa trzeba być idiotą... I co?
Ale ciekawe, jak im się to wszystko spina...
Podobno schlal się w Moskwie. Być może mają na niego coś potężnego. A może nie. Zawsze był dziwny i nieludzki w stosunku do innych (własne dzieci w to wliczając). Spotkało się dwóch narcyzów przekonanych że wolno im wszystko
Bardzo prosto im się to spina. Wytłumaczyli Muskowi, że będzie miał lepiej z Trumpem i musi do tego ogłupić motłoch. I że to proste, wystarczy... A czy to prawda czy nie? Wytłumaczyli mu, że to nieważne...
A że musi przeciw własnym poglądom coś mówić, prawdopodobnie? Wytłumaczyli mu, że żeby osiągnąć swoje cele biznesowe, warto to zrobić. Wszystko.
Kasa misiu kasa. Poglądy, poglądami, ale sałata musi się zgadzać. A to uzależnia.
Zanim Musk tak "nagle" zmienił poglądy ( ale tłitka kupił przewidująco ze sporym wyprzedzeniem za 44 mld. wszyscy się zastanawiali po co mu to?), najpierw poglądy zmienił Vance. W 2016 nazywał Trumpa Hitlerem Ameryki, ale już w 2017 zaczął pracować dla miliardera Thiela- określanego mianem najbogatszego geja świata. W 2019 Thiel zrobił za 10 mln dolarów (piszą tez, ze za 15 mln) kampanię na senatora Ohio Vance'owi, ten ledwo ledwo, ale wygrał bo nie miał konkurencji z kasą. Thiel zorganizował też spotkanie Vance'a z Trumpem, nastąpiła zadziwiająca zmiana poglądów Vance'a, zaczął bardzo popierać Trumpa, wkrotce Trump wyznaczył Vance'a na swojego vice...
Thiel- menedżer funduszu hedgingowego. LIBERTARIANIN i członek BILDERBERG GROUP, inwestor venture capital Demokrację uważa za wroga wolności. Za cel stawia sobie rozwalenie systemu demokratycznego.
Wraz z Elonem Muskiem i Maxem Levchinem - Thiel współzałożył PayPal i był jego CEO. Nazywano ich mafią PayPala. Był jedną z pierwszych osób, które zainwestowały w Facebooka, zasiada w gronie jej członków zarządu. Same jego udziały w Facebooku wynosiły mld dolarow. Już w 2016 poparł kandydaturę Donalda Trumpa wspierając kampanię milionami dolarów.
Thiel jest członkiem Steering Committee w The Bilderberg Group, kontrowersyjnego zespołu wpływowych liderów biznesu i przywódców rządowych. Oczywiście Thiel nie wspiera Trumpa bezinteresownie.
W 2003 roku miliarder Peter Thiel założył PALANTIR (wcześniej tworzył PayPal), firmę zajmującą się oprogramowaniem i analityką danych- rozwinęła się ona w koncern technologiczny i obecnie obsługuje wywiad USA i m.in. CIA i FBI. Palantir prowadzi też działalność komercyjną. Choć firma chwali się „czynieniem dobra", jej wiedza o obywatelach i metody działania budzą kontrowersje i obawy.
Do 2029 roku ma stworzyć system permanentnej inwigilacji KAŻDEGO. Technologia, którą Palantir już buduje dla armii USA - od czasu porzucenia tego kontraktu przez Google w 2018 roku- obejmuje dane z systemów radarowych czy czujników podczerwieni wykrywających ciepło. Analizuje również dane niewizualne, takie jak dane geolokalizacyjne zebrane ze smartfonów i kanałów mediów społecznościowych- donosi Bloomberg.
30.05.2024 Armia USA zyska nowe możliwości niszczenia wrogów. Ten system wie wszystko
Pentagon przyznał firmie Thiela - PALANTIR Technologies kontrakt o wartości 480 MLN dol. na prace nad projektem o nazwie Maven Smart System. AI zidentyfikuje i wskaże cele na podstawie danych z radarów, czujników, smartfonów i mediów społecznościowych. Czy przy takim duecie Thiel/Musk możliwe uczciwe policzenie głosów?
Tak wiem o Thielu i zgadzam się, że dla
wielu Amerykanów ten duet może być zabójczy. Celowo piszę o Amerykanach a nie Ameryce. Gospodarka może się będzie dalej rozwijać, inwestycje w nowe technologie i innowacyjność. Przeciętny Amerykanin na tym nie skorzysta ale jeszcze o tym nie wie. Jak do niego to w końcu dotrze będzie już na dnie i gotów zasuwać za miskę ryżu.
Może to wcale nie sondaże się myliły? To brzmi jak science-fiction, ale wygląda to jak zaprogramowany i przygotowany eksperyment na systemie demokratycznym: zrobimy ze skompromitowanego gooopka prezydenta Ameryce...