Prezydent Rosji Władimir Putin i północnokoreański dyktator Kim Dżong Un spotkali się w kosmodromie Wostocznyj w południowo-wschodniej Rosji.
Kim przybył do Rosji we wtorek. - Dziękujemy za zaproszenie nas w czasie napiętego harmonogramu - powiedział Kim Putinowi, gdy uścisnęli sobie dłonie.
- Cieszę się, że cię widzę – odpowiedział Putin Kimowi, witając przywódcę Korei Północnej w rosyjskim zaawansowanym ośrodku kosmicznym. - To jest nasz nowy kosmodrom – dodał Putin, przedstawiając mu centrum kosmiczne Wostocznyj.
Putin zapytany, czy Rosja pomoże Korei Północnej w budowie satelitów, odpowiedział: - Właśnie dlatego przybyliśmy na kosmodrom Wostocznyj – podaje rosyjska agencja RIA. W przeszłości Korea Północna dwukrotnie próbowała umieścić satelity szpiegowskie na orbicie, bezskutecznie.
Wszystkie komentarze
"Cieszę się, że tu przyjechałem, panie Putin, odparł Kim i też dodał w myślach: "bo nigdzie nie mogę wyjeżdżać, tylko do ciebie, ciulu".
I uśmiechnęli się do siebie serdecznie i szczerze. Tak po bolszewicku...
O kolejny przykład kremlowskiej propagandy:
Błaganie o negocjacje, ostatnio coraz częstsze, praktycznie codziennie.
Coś Wam Wania nie idzie na froncie? :D
Ponoć później jeszcze parę razem odpalili...
Podczas CZEGO???
nie przerywaj czytania w połowie zdania, jeżeli masz czelność przy swojej głupocie komentować!
Ja tam widzę cudzysłów.
ludzie małointeligentni nie umieją rozpoznawać niuansów znaczeniowych...
"o amunicji, której zaczyna brakować podczas "operacji specjalnej" w Ukrainie"
Tak, to jest szydera z Rosji.
A w ogóle, to przypomina się niezawodny Krasicki: "Niósł ślepy kulawego...".
Wiadomo, czym się to skończyło.