Prezydent Joe Biden nazwał prezydenta Chin Xi Jinpinga dyktatorem. Słowa te padły dzień po pojednawczej wizycie sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena w Pekinie.

Biden nazwał Xi Jinpinga dyktatorem, kiedy mówił o reakcji prezydenta Chin na zestrzelenie balonu wywiadowczego nad Stanami Zjednoczonymi na początku tego roku.

Biden powiedział, przemawiając w Kalifornii, że Xi Jinping jest bardzo niezadowolony ze sposobu, w jaki rozwinęła się afera z balonem.

"Powodem, dla którego Xi Jinping był bardzo niezadowolony, kiedy zestrzeliliśmy ten balon ze sprzętem szpiegowskim, był fakt, że o tym nie wiedział" - powiedział Biden. "I właśnie tego dyktatorzy naprawdę nie lubią, kiedy nie wiedzą, co się dzieje" - dodał.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Roman Imielski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Dostaje wysypki na mysl,ze w Stanami moglby kierowac pomaranczowy kretyn.
    @majak
    A polskiego pomocnika dyktatora klepie po plecach.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Zacznijmy od tego, ze to obłęd iz kraje demokracji uzależniły się od krajów totalitarnych, takich jak Rosja i Chiny.
    @merdeka

    Jankescy oligarchowie przenieśli 60 tysięcy fabryk z USA do Chin.
    już oceniałe(a)ś
    1
    10
    A może po prostu: przewodniczący.

    Xi Jinping nie jest ani dyktatorem (przynajmniej w sensie formalnym), ani tym bardziej prezydentem. Stosowanie przez "Wyborczą" rażąco niepoprawnego sformułowania "prezydent" jako kalki z języka angielskiego, gdzie utrwaliło się ono zamiast właściwego "chairman" na skutek "tłumaczenia" konstytucji ChRL (także zapewne dla ułatwienia niewykształconemu zachodniemu odbiorcy umiejscowienia pozycji Xi w strukturze władzy na znanej mu siatce pojęć) i chińskich działań propagandowych, jest już żenujące.

    Żartobliwie można by na koniec zapytać: czy prezydent Xi Jinping kontynuuje myśl prezydenta Mao Zedonga?!
    już oceniałe(a)ś
    7
    3
    Zachód sam swoją chciwością i lenistwem stworzył obecne Chiny,to ma za swoje,za jakieś 30 lat Chiny będą rządzić swiatem jak już dziś rzadzą chociażby Hollywood. 80% obecnych filmów "musi" być "dostosowana" do Chinskiej widowni.Chiny defacto cenzurują showbiznes od lat dla nas wszystkich,bo kolor zielony dla zachodu jest najważniejszy, do tego właśnie trwa masowe odmóżdzanie i kastrowanie pokolenia Z na zachodzie przez np.Tiktoka którego algorytmy wciagają w glupotę która narazie doprowadziła że mamy rosnącą grupę kalek społecznych co ma 50 płci ale nie umie sprawdzić tradycyjnego zegarka . Śmiejmy się.
    @Pawel
    Nie bój, nie będą. Za 30 lat, być może, będą musiały się posunąć i zrobić miejsce Indiom.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Jednym z żądań chińczyków było, aby Zachód nie narzucał swojego modelu rządów. Spełniając to życzenie - koniec z terminologią demokratyczną typu: przewodniczący, premier, prezydent. „Dyktator” jest tez właściwie zbyt szlachetne - pochodzi od Juliusza Cezara.
    @Sopotpozdrawiasuwerena
    Pewnie jednak Slonce Narodu
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Sopotpozdrawiasuwerena
    Akurat Juliusz Cezar był jednym ze sławnych zbrodniarzy, właściwie Cezar z rodu Juliuszów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    jaki stary taki gupi : God save the Queen! :-)))
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Wizyta Blinkina w Chinach nic nie przyniosła, to się wypowiedział.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    A jeżeli w Chinach nazwanie XI dyktatorem to komplement?
    @Adam Bernał
    a Blinken tak się starał
    już oceniałe(a)ś
    0
    0