O wojnie w Ukrainie czytaj w naszej Relacji na żywo
Aleksiej Nawalny stara się walczyć z reżimem nawet w więzieniu. Opozycyjny polityk, który został pozbawiony wolności w oparciu o sfabrykowaną – jak twierdzą obrońcy praw człowieka oraz społeczność międzynarodowa – sprawę, założył związek zawodowy Promzona, zrzeszający więźniów i pracowników kolonii karnej.
Na oficjalnych kanałach w mediach społecznościowych Nawalnego w czwartek pojawiła się informacja, iż opozycjonista zamierza walczyć nie tylko o polepszenie warunków pracy więźniów, ale przede wszystkim o ujawnienie, do kogo trafia szyta przez nich odzież.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A. Nawalny zostanie cesarzem na Wyspach Hula-Gula.
Jak widać - nie była.
Szacunek dla Pani, Pani Marino.
"założył związek zawodowy Promzona, zrzeszający więźniów i pracowników kolonii karnej (...) Na razie Aleksiej Nawalny jest jedynym członkiem związku"
Masz rację pisząc, że "jakiegoś rodzaju" praworządność w Rosji istnieje. Jest to ten sam rodzaj "praworządności", jaki kiedyś istniał w tym kraju pod rządami Stalina i w hitlerowskiej III Rzeszy. Co do racji Rosji, to są one tak samo słuszne, jak racje Hitlera, którymi uzasadniał swoje żądania terytorialne wobec Czechosłowacji i Austrii a potem napaść na Polskę. A jak to ładnie nazwałeś, "wielka estyma" jaką cieszy się Putin wśród obywateli Rosji, wynika z tych samych powodów, co estyma, jaką niegdyś cieszył się Hitler wśród Niemców. I ostatnia uwaga: Putin nie wyprowadził kraju z zapaści ekonomicznej. Poziom życia ludności Federacji Rosyjskiej - poza wielkimi miastami - jest niższy, niż w którymkolwiek kraju europejskim. Gdyby nie to, że Rosja od ponad stu lat rządzona jest przez kolejnych dyktatorów, to dziś to państwo byłoby światową potęgą gospodarczą, skutecznie konkurującą z USA i Unią Europejską, a nie eksporterem surowców.