Na białoruskich i rosyjskich ławach oskarżonych zasiadają studenci najlepszych państwowych uczelni. Za samodzielne myślenie i opozycyjne poglądy grozi im kara do trzech lat więzienia.

W ubiegłym tygodniu na Białorusi rozpoczął się proces, który budzi wiele emocji nawet wśród obrońców praw człowieka przywykłych już do sfabrykowanych na potrzeby reżimu spraw karnych. Tym razem na ławach oskarżonych zasiadają bowiem jedni z najmłodszych białoruskich więźniów politycznych, a konkretnie dziesięcioro studentów najlepszych państwowych uczelni.

Za rzekome „poważne naruszenia porządku przeprowadzane w zmowie przez grupę osób”, do których miało dochodzić w porozumieniu z liderką białoruskiej opozycji i nieoficjalną zwyciężczynią wyborów prezydenckich Swiatłaną Cichanouską, młodym Białorusinom grozi kara do trzech lat więzienia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Widać jak powoli demokracja zdycha na całym świecie, a dyktatura rośnie w siłę.. :-(
    @Pankracy124523523462
    Dobrze jest sobie zadac pytanie DLACZEGO? I nie mylic Zachodu (1.2 mld ludzi) ze swiatem (7.8 mld).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wladze amerykańskie załatwiły studentów
    obarczając ich kilkudziesięciotysięcznymi długami za studia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0