W całej Minnesocie, a pewnie i USA, trudno byłoby znaleźć osobę, która nie widziała tego słynnego nagrania z telefonu przechodnia: biały funkcjonariusz przez blisko dziewięć minut klęczy na szyi czarnego zatrzymanego, nie bacząc na jego słabnące skargi. "Nie mogę oddychać" - ostatnie słowa 46-letniego George'a Floyda, zatrzymanego na ulicy w Minneapolis 25 maja, stały się hasłem potężnych protestów ruchu Black Lives Matter przeciwko brutalności policji, bezkarności policyjnych sprawców i rasizmowi, które rozlały się na całą Amerykę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Może się mylę, ale chyba odwrotnie.
nie mylisz sie - jest odwrotnie
prokuratura oskarza tu policjanta, a obrona broni policjanta
Na ogol w USA zarowno obrona jak i prokuratura eliminuja z listy kandydatow do lawy przysieglych osoby z wyzszym wyksztalceniem. Kandydaci i kandydatki z doktortatem nie maja zadnych szans, aby zostac przysieglymi.
no nie do konca...
zdarzylo mi sie dwa razy byc przysieglym (wprawdzie nie mam doktoratu ale mam wyzsze wyksztalcenie), moja zona z takim samym statusem jesli chodzi o wyksztalcenie tez byla raz w skladzie lawy
Po pierwsze chyba na odwrot - prokuratura oskarza tym procesie policjanta, obrona broni w tym policjanta. Wiec to raczej prokuratura bedzie chciala eliminowac z listy przysieglych "kochajacych mudury" a obrona "liberalow"
Po drugie, zie wiem czemu "liberalowie" maja byc niby "lepiej wyksztalceni" a konserwatysci maja "sprzyjac mundrowym"
W USA slowa "liberal" i "konserwatysta" maja nieco inne znaczenie niz klasyczne (europejskie) to tylko czesciowo ma cos wspolnego ze spojnymi pogladami politycznymi. A jesli to bardziej w w pewnych kwestiach swiatopogladowych. Nie ma to tez wiele wspolnego z "klasa spoleczna" tak jak w Europie gdzie konserwatysci zasadniczo reprezentuja klase wyzsza a liberalowie klase srednia.
W tej chwili w USA zasadniczo "liberal" to ktos kto popiera partie demokratyczna a "konserwatysta" to ktos kto popiera partie republikanska. Co porownujac z klasycznymi definicjami europejskimi oznacza ze amerykanskim "liberalem" moze byc kazdy:
od anarchisty/komunisty, przez socjaliste, klasycznego liberala, po konserwatywnego liberala
(nie mowiac juz o calej rzeszy "smieci" (trash) z mniejszosci etnicznych i rasowych (celowo uzylem tego slowa ono ma bardzo konkretne znaczenie - oznacza glownie pasozytow.
Natomiast amerykanski konserwatysta to tez moze byc kazdy: od konserwatywnego liberala
przez klasycznego konserwatyste, konserwatywnego klerykala po faszyste, bialego suprematyste, dodajac do tego cala kategorie bialych smieci (white trash) w znaczeniu jak powyzej tylko ze biale smiecie najczesciej glosuja na repsow a kolorowe na demsow (o ile w ogole glosuja)
Tak wiec w kwestii wyksztalcenia "liberal" moze byc wyksztalconym na najlepszych uczelniach przedstawicielem miejskiej klasy sredniej i wyzszej sredniej (w tym np naukowcem, akademikiem, przedstawicielem swiata kultury), ale moze byc tez klasycznym niebieskim kolnierzykiem (ich przejscie na strone Trumpa bylo chwilowe to jest jednak naturalna baza demsow tak jak zwiazki zawodowe) jak rowniez zupelnie niewyksztalconym pol-analfabeta z nie-bialej czesci wielkomiejskich gett (i to raczej w sprawie Floyda raczej tych ostatnich potencjalnych przysieglych bedzie sie stala zablokowac obrona a nie tych wyksztalconych)
Z kolei konserwatysta w kwestii wyksztalcenia moze przedstawicielem doskonale wyksztalconej klasy wyzszej czy wyzszej sredniej (w tym finansista, przedsiebiorca) ale tez redneckiem, religijnym swirusem z pasa biblijnego czy bialym pol-analfabeta z wielkomiejskich gett - ot z Jackowa np...
A co "sprzyjania mudurowi". Odkad przeprowadzilem sie do Minnesoty czyli od polowy lat 70-tych glosuje na DFL w wyborach stanowych i do Izby (w Minnesocie nie ma parti demokratycznej jako takiej - jest skonfederowana DFL - cos tak jak CSU w Bawarii zamiast ogolno federalnej CDU). Do Senatu i w wyborach prezydenckich roznie bywalo - czasem na Demsow czasem na Repsow - zalezy od kandydatow. Ale zasadniczo uznalbym sie za "liberala". Ale "sprzyjam mundurowi" - spedzilem w mundurze (kadeta, US Navy, teraz US Coast Guard) cale swoje zycie. Prace FBI czy policji tez zasadniczo szanuje (zwlaszcza ze alternatywa bylaby anarchia, samozwancze milicje zlozone najczesciej z roznych swirow - bo to one by przewazyly nad normalna spontaniczna "milicja sasiedzka", zorganizowana przestepczosc a nawet wojna domowa). Do nie jest tak ze "liberalowie" nie lubia policji.
W tej sprawie nie mam szans byc przysieglym bo nie mieszkam w Minneapolis. Ale gdybym byl to na podstawie obecnej wiedzy (oczywiscie po to jest proces zeby dowiedziec sie wiecej) uwazam ze ten oficer jest winny zabojstwa - choc uwazam tez ze oryginalny zarzut zabojstwa III stopnia byl wlasciwszy niz obecny zarzut zabojstwa II stopnia.
Pełna zgoda.
Moim zdaniem to absurd twierdzić, że Chauvin zabił Floyda celowo.
Ten zarzut jest ewidentnie motywowany politycznie.
Celna uwaga. Skubańcowi się upiekło.
to prawda ale policja popelnila razace bledy na miejscu zbrodni, ktore umozliwily przyjeta linie obrony
przy czym nie bez znaczenia byly gigantyczne pieniadze ktore Simpson mogl wydac na swoj "dream team" obroncow (niektorzy z nich byli Biali)
Patrząc na wyroki jakie zapadają w Polsce, niezależna (niezależna!) ława przysięgłych byłaby dobrym rozwiązaniem.
Przecież są ławnicy w polskim systemie prawnym.
Ani czarnych ani białych.
Może Chińczyków lub Eskimosów?
Wszyscy inni niż czarni uniewinnią policjanta. Mają oczy i widzą, jak wygląda walka o sprawiedliwość w wykonaniu murzynów.
Zgodnie z doktryną BLM, powinni być sami czarni. Bo przecież wiadomo, że biali to rasiści, szuje i zawsze bronią swoich.
Nie wszyscy. Ale ty pasujeszto tego opisu.
Ale ja jestem czarnym Polakiem!
Mylisz przymiotniki. Na twój stan umysłu mówi się: CIEMNY. A kolor skóry nie ma z tym nic wspólnego.
Twierdzisz, że każdy czarny jest ciemny, rasisto?
powiedzial ze ty jestes ciemny...
i mial racje skoro nie rozumiesz nawet prostego zdania
No faktycznie - w tych pokojowych demonstracjach zginęło łącznie min. 19 osób, spalono tysiące sklepów i samochodów, ale na szczęście był to "margines"...
biorac pod uwage liczbe protestujacych to byl margines
zawsze jak masz zamieszki to przylacza sie do tego zwykli przestepcy rabujacy sklepy albo zadymiarze palacy samochody... i tez samozwanczy szeryfowie