Miniona sobota, szpital świętego Wincenta w Sydney. To jeden z największych ośrodków w stolicy Nowej Południowej Walii, gdzie wykonywane są testy na obecność koronawirusa. Już przed głównym wejściem pacjentów wita ogłoszone zawieszone na drzwiach: „W sprawach badań związanych z wirusem covid-19 podążaj za zieloną linią wymalowaną na podłodze”.
O godzinie 10 rano zaczynają się badania, a za zieloną kreską podąża tłum ludzi. W specjalnie wyznaczonej hali czeka na nich personel medyczny, zabezpieczony od stóp do głów w ochronne fartuchy, gogle i maski. Na ścianach wiszą odkażacze do rąk.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Żeby to oni się jeszcze modlili i nic więcej. Kasę po prostu rwą za nicnierobienie, pierdzą w stołki, symulują ćwiczenia i przegrupowują się bez sensu w kółko, byle wyglądało, że coś robią. WOT-owcy to samo - kaska płynie za poparcie polityczne...
Może całun dla Naczelnika Państwa ?