Na Liviu Dragnei ciąży wyrok za fałszowanie referendum przed sześcioma laty w sprawie odwołania prezydenta Traiana Basescu. Do tego śledczy w ubiegłym roku otworzyli przeciw niemu dwie kolejne sprawy. W jednej jest oskarżony o kierowanie grupą przestępczą, która w 2001 r. miała zdefraudować 40 mln euro środków unijnych. Szef PSD oskarżenia odrzuca i twierdzi, że są one politycznie umotywowane.
Pozycję zbudował sobie w 2009 r., gdy jako szef MSW odpowiadał za rozdział dotacji rządowych pomiędzy samorządy. Dziś to on układa partii listy wyborcze, a na stanowisko premiera namaścił eurodeputowaną Vioricę Dancilę, ślepo posłuszną i na dodatek pochodzącą z jego okręgu.
Wszystkie komentarze