Sejm uznał, że powinien się zająć zaostrzeniem zakazu aborcji. I nie będzie pracować nad innym projektem, który m.in. wprowadzał edukację seksualną, zapobieganie niechcianej ciąży i gwarantował kobietom w ciąży należytą opiekę medyczną.
A co w tym czasie w Europie?
11 stycznia rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Melchior Wathelet wydał opinię w sprawie Rumuna i Amerykanina, którym rumuński rząd odmówił uznania małżeństwa zawartego w Brukseli. Rzecznik uznał, że „należy zmienić dotychczasowe orzecznictwo Trybunału, zgodnie z którym pojęcie współmałżonka oznacza związek dwóch osób odmiennej płci”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Tyle i tylko tyle, a jak lepiej żyć !
Sytuacja z ustawą aborcyjną pokazała nam, jakie są prawdziwe poglądy polityków. Zdeklarowali się i nie będą mogli nam wciskać kitu o swoim rzekomym liberalizmie. Mam nadzieję, że przynajmniej część polityków to zrozumie.
Dlatego proponuję nie stosować odpowiedzialności zbiorowej właśnie i nie skreślać całej opozycji, a coraz wyraźniej żądać konkretnych działań. Zobaczymy czy coś się z tego urodzi.
Dyskusja - przynajmniej jeśli chodzi o jej aspekt "prawny" - o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży nie toczy się o sprawy sumienia, czy prawa kobiet, a o to kiedy embrion/foetus staje się istotą ludzką.
Ponieważ od tego właśnie momentu prawo do życia podlega ochronie i ma wagę porównywalną tylko z życiem, być może zdrowiem, kobiety ale już nie z jej sytuacją życiową.
W swojej opinii p.Wathelet zaznaczył, że uznanie bądź nie, prawa do zawierania związków małżeńskich przez osoby tej samej płci należy do kompetencji państw członkowskich.
Jednakże nieuznawanie przez państwo członkowskie małżeństw osób tej samej płci nie może prowadzić do ograniczenia jednej z czterech podstawowych wolności prawo i zalegalizować związki małżeńskie osób tej samej płci. UE - czyli prawa do swobodnego przepływu ludzi, w związku z czym amerykański mąż rumuńskiego obywatela ma prawo do osiedlenia się w Rumunii na tych samych zasadach jak np. w Holandii (państwo które zalegalizowało związki osób tej samej płci).
Tylko tyle i aż tyle.
Nie było w tej opinii żadnej sugestii, że Rumunia powinna zmienić/dostosować swoje prawo do czegoś tam.
Co pewnie i tak jest kwestią tylko i jedynie czasu (tak samo jak w Polsce).
Errata powinno być:
Jednakże nieuznawanie przez państwo członkowskie małżeństw osób tej samej płci nie może prowadzić do ograniczenia jednej z czterech podstawowych wolności UE - czyli prawa do swobodnego przepływu ludzi,
Społeczeństwo w Rumunii reaguje na zakusy rządzących bardzo aktywnie i zdecydowanie, a jak sam przyznajesz, urząd antykorupcyjny działa! To oznacza, że Rumunia idzie w dobrym kierunku, że ma szansę na autentyczny rozwój.
Twój przykład więc jest wyjątkowo głupi, bo to, że kurs zmian wprowadzanych przez PiS i kk w Polsce podoba się znacznej części społeczeństwa, pokazuje , że Polska idzie w odwrotną stronę. Czyli rację ma red. Siedlecka, a ty pomogłeś to udowodnić.
Ciemnota i średniowiecze w natarciu.
No ba... średniowiecze pełną gębą... Wielki Post się zbliża, będą zęby wybijać za jedzenie mięsa, bobra byś mógł, tyle że pod ochroną, czyli też nie bardzo.
Że nie będą? No to po co bajdurzyć o średniowieczu?