Rumunia w ciągu nieco ponad roku od ostatnich wyborów parlamentarnych ma trzeciego premiera. Została nim w środę Viorica Dancila, eurodeputowana rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD). Jest uważana za bliską współpracowniczkę szefa partii Liviu Dragnei, który wywodzi się z tego samego okręgu Teleorman na południu kraju.
Poprzedni premier Mihai Tudose stracił stanowisko, gdy domagał się dymisji kilku swoich ministrów, których uważał za niekompetentnych. Konflikt między Tudose i Dragneą zaostrzył się przed dwoma tygodniami, gdy ten pierwszy chciał odwołać swoją minister spraw wewnętrznych Carmen Dan (pochodzącą również z okręgu Teleorman).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dokładnie. UE doskonale widzi co się święci, a daje się wodzić za nos, rozmawia z cwaniakami i jeszcze im płaci.
Nie boją się, że rozliczy ich zachodni suweren, który przecież ponosi to finansuje?
Nie sądzę żeby ktokolwiek dawał się wodzić za nos. Raczej za kilka(dziesiąt?) lat będą mogli sobie spokojnie spojrzeć w lustro i powiedzieć „próbowaliśmy, ale różnica w mentalności była zbyt wielka”...
A Czechy, rządzone przez Babisza, zapomniałeś?
Co do Babisza, to co najwyzej i w najlepszym przypadku, mozna miec tylko pewne watpliwosci, co do tego, czy jest wlasciwym moralnie , wykorzystywanie pewnych opcji i rozwiazan, wynikajacych z interpretacji ISTNIEJACYCH prawnych LUK w legislaturze i ich zreczne wykorzystanie . Poprostu, Babisz potrfi zrecznie i umiejetnie wykorzystywac PRAWNIE nadarzajace sie okazje. Ale ZAWSZE w ramach i w granicach prawnie dopuszczalnych. I tylko to, takie jego podejscie, moze dopuszczac moralne watpliwosci. Ale Babisz, jest na mile odlegly od jakichkolwiek pomyslow lub zamyslow, prowadzacych w strone jakiejkolwiek oraz czyjejkolwiek dyktatury.Babisz jest demokrata.
"Jak to się pisowi udało wkopać Polskę w takie towarzystwo?" - Powinieneś zapytać jak to się stało, że tak długo (27 lat) Polsce udało się być krajem cywilizowanym. PIS po prostu przywrócił nam naszą nadwiślańsko-katolicko-azjatycką "normalniość"
Z socjalizmem, to mialo tyle wspolnego, ile ma zwyczane krzeslo sluzace do siedzenia, z krzeslem elektrycznym. Ale bezpiecznie i z przekonaniem, mozemy powiedziec, ze wracamy do grona satrapii zamordystycznych.
Nie przypuszczałam, że trzeba będzie jeszcze raz walczyć o demokrację. :(