Republikanie uważają, że Obama w ogóle nie miał prawa podpisywać układu. W konstytucji zapisano, że prezydent może ratyfikować traktat międzynarodowy, jeśli zgodzą się dwie trzecie senatorów. Jednak Obama i jego prawnicy odpowiadają, że układ z Paryża nie jest traktatem w ścisłym znaczeniu tego słowa, lecz aneksem do tzw. ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, która została przyjęta w Rio de Janeiro w 1992 r., a ratyfikowana przez USA dwa lata później.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze