Nowy przywódca Chin wybrał Afrykę jako cel swojej pierwszej podróży zagranicznej. Na tym kontynencie obecność Chińczyków widać wszędzie, zmienili go nie do poznania.

W RPA, gdzie Xi przyleciał wczoraj, witano go z entuzjazmem, bo Chiny to pierwszy partner handlowy, są tam lubiane. On sam Afrykę, która na Zachodzie kojarzona jest z głodem i wojnami, nazwał "galopującym lwem", mając na myśli jej potencjał.

Nowy przywódca Chin przyleciał do Durbanu na szczyt BRICS, wschodzących potęg gospodarczo-politycznych, w którym biorą udział Rosja, Indie, Brazylia i Republika Południowej Afryki.

Jeszcze zanim szczyt się rozpoczął, podano do wiadomości, że kraje BRICS porozumiały się w sprawie powołania do życia banku rozwoju, który będzie mógł konkurować z Bankiem Światowym. Jego siedziba znajdzie się prawdopodobnie w RPA, będzie finansował budowę infrastruktury w Afryce (kapitał początkowy wyniesie ok. 50 mld dol., każdy kraj ma wnieść po 10 mld). Nie ulega wątpliwości, że decydujący głos będą w nim miały Chiny.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jaki jest powód sukcesu Chińczyków? Mówi się czasem, że pracowali za miskę ryżu, a to niezupełnie tak było. Ekonomiści chińscy obliczyli, że jeżeli zatrzymają przyrost ludności i wykorzystają zieloną rewolucję, czyli przestawienie rolnictwa na uprawy GMO, to z bilansu możliwości wychodzi, że Chiny będą w stanie wyżywić się same. Nie zabraknie też materiałów na inne skromne, elementarne potrzeby. To, że zarobki były po 2$ dziennie, nie miało tak wielkiego znaczenia, skoro Chińczyk nie kupował importowanych produktów. W Polsce do 1989 roku też tyle, mniej więcej, zarabialiśmy i głodni stanowili margines. W gospodarce planowej było ogromne bezrobocie. Tyle, że ukryte. Często zatrudniano kilku pracowników, tam gdzie wystarczyłby jeden, albo wystarczyłaby pracująca w jego miejsce maszyna. Chińczycy postanowili zracjonalizować zatrudnienie, a powstałe wskutek tego bezrobocie wyeksportować. Wzorowali się na tym co wcześniej zrobiono w Hongkongu, Singapurze i na Tajwanie. Potrzebne było tylko jedno. Bezrobotni uwolnieni z ukrycia musieli za te same 2$ dolary dziennie produkować coś, co nadawałoby się na eksport, czyli spełniało w minimalnym choć stopniu wymagania zachodnich klientów. I Zachód dał się na to nabrać. Przekazał Chińczykom niezbędne technologie. Rzeka dolarów zaczęła płynąć do Chin. Wiecej: <a href="http://www.eioba.pl/a/3zfc/skad-sie-wziela-potega-chin#ixzz2OiGQjJkG" target="_blank" rel="nofollow">www.eioba.pl/a/3zfc/skad-sie-wziela-potega-chin#ixzz2OiGQjJkG</a>
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Za podrabiane leki przeciwko malarii, Afryka też może podziękować Chińczykom. <a href="http://www.guardian.co.uk/world/2012/dec/23/malaria-fake-medicines-africa-china" target="_blank" rel="nofollow">www.guardian.co.uk/world/2012/dec/23/malaria-fake-medicines-africa-china</a>
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Przylecial nowy wladca świata sprawdzac swoje terytoria zamorskie. Odmóżdzeni politycy amerykanscy doprowadzili do bankructwa i zapasci wlasnego kraju, atakujac wszystko co zywe a swiecie, a Chinczycy za pare srebrnikow i paciorkow kupili sobie kacykow afrykanskich i maja Afryke w kieszeni.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Ciekawe czy gazeta da taki sam tytuł, gdy do afryki na safari uda się papież?
    już oceniałe(a)ś
    5
    4
    Nie zauważyłem by w programie wizyty chińcczyka było safari. Rzetelność GW jak zwykle "doskonała"
    @cyniczne_oko sprawdz w slowniku wyrazow obcych znaczenie slowa "przenosnia"...
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Afrykańskie safari chińskiego przywódcy, nawet niegodnego do wymienienia go po nazwisku. Co innego robocza wizyta Baraka Obamy w Afryce. Dwa wielkie kraje, jeden cacy a drugi be.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    A my mamy się trzymać niemiec. Bo rolę podnóżka i rynky zbytu dla ich produkcji zaklepał nam Tusk. Polakom gratuluję rozumu...
    już oceniałe(a)ś
    4
    12