Zmarły we wtorek na raka Hugo Chavez przy każdej okazji cytował Simona Bolivara, słynnego XIX-wiecznego wyzwoliciela Ameryki Łacińskiej spod hiszpańskiego panowania, który od 20 lat jest bohaterem narodowym kilku krajów latynoskich, w tym głównie Wenezueli, gdzie się urodził.
Jego imieniem nazwał w 1999 r. kraj (Boliwariańska Republika Wenezueli) i walutę, niezliczone place i ulice, postawił mu w całym kraju setki pomników. Mienił się jego najlepszym uczniem.
Za granicą chciał zostać następcą kubańskiego dyktatora Fidela Castro jako przywódca latynoskiej lewicy i wódz kontynentu wyzwalającego się spod wpływów USA. I rzeczywiście został nim w oczach wielu wyznawców i wielbicieli z kręgów lewicy, a także milionów Wenezuelczyków i obywateli innych krajów Ameryki Łacińskiej.
Wszystkie komentarze