I Jarosław Kaczyński, i premier Donald Tusk, zagrzewają przed wyborami swoich stronników. Kaczyński 4 czerwca był w Brukseli, Tusk - na wiecu w Warszawie.
Kaczyński agitował tam tak: "To, co dzieje się w związku z Zielonym Ładem - to jeżeli chodzi o rolników i to w skali europejskiej, nie polskiej - oznacza anihilację. Bardzo ważna jest też sprawa bezpieczeństwa żywnościowego Europy. Ten proces w gruncie rzeczy również tego dotyczył, bo Europa nie może konstruować swojej polityki w oparciu o utopię - powiedział Kaczyński. Prezes PiS tłumaczył, że nie może być tak, aby wymieniać się towarami bez żadnych dodatkowych kontekstów, na zasadach czysto rynkowych".
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Materiał promocyjny
Ogłoszenie Płatne
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
siano
Zdarza się, że część ludzi wykształconych, choć zdarza się to nieczęsto, głosuje na PiS. Natomiast rdzeń elektoratu stanowią starzy, fatalnie wykształceni, rozmodleni głupcy.
Albo sieczkę.
Nie, gnojowke, ktora ich otacza od urodzenia!
Ale Kubliczna dziunia i tak wyrobi na tym wierszówę.