Tydzień temu prof. Barbara Engelking wezwała ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka "do usunięcia skutków bezprawnie naruszonych dóbr osobistych" badaczki. I wyznaczyła mu termin, który minął w dzisiaj, 21 sierpnia, o godz. 12 - podaje radio TOK FM.
Chodzi o wypowiedzi ministra na temat dorobku naukowego prof. Engelking. W wywiadach Czarnek mówił, że prof. Engelking "manipuluje źródłami", "wylewa antypolskie pomyje na temat narodu polskiego", "w skandaliczny i bezczelny sposób szkaluje naród polski" i że "jest osobą uprawiającą w Polsce pedagogikę wstydu".
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
no nie wiem czy nie zapłacimy za to my - podatnicy, vide przegrane wyroki Maciarenki w sprawie WSI
Raczej nie należy wchodzić w dyskurs z głupkiem, chamem, bucem do kwadratu. On dyskurs sprowadzi do swojego poziomu, a następnie pokona cię doświadczeniem.
Nie jeżeli pozwany zostanie Przemysław Czarnek - osoba prywatna, a nie minister. Niech płaci ze swojego.
co sie dziwisz wychowanek księżulków.
Burak,to jest nieokrzesane bydle.
Jedynym sposobem aby go wyhamować nie mówię wyciszyć bo to niemożliwe aby przy jego wyskokach ktoś mu dał po mordzie.
W psychologii od zawsze istnieje twierdzenie że na chama działa tylko siła.
wiadomo że nie oczekuje przeprosin, ale musi do nich wezwać zanim skieruje pozew do sądu
Wtedy to nie będzie wyrok, tylko makulatura.
A ty iść do szkoła i sprawdzić czy jest żądać czy rządać.
czego sie Jas nie nauczyl ...