Luiz Inácio Lula da Silva jest jedną z największych nadziei globalnego ruchu ochrony przyrody. Aktywiści liczą, że nowy-stary prezydent Brazylii zatrzyma rabunkowe wycinki drzew w Amazonii. Najnowsze dane napawają optymizmem, ale... mogą być też wynikiem błędnych pomiarów.

Przed wyborami prezydenckimi Luiz Inácio Lula da Silva obiecywał zatrzymać wylesianie Amazonii w Brazylii.

Lula, bo tak się o nim mówi w skrócie, wygrał wybory w październiku, pokonując Jaira Bolsonaro, znanego głównie z tego, że zezwalał na dewastację lasów deszczowych (czasem nazywało się go "brazylijskim Donaldem Trumpem").

Kolejną swoją kadencję Lula rozpoczął 1 stycznia 2023 roku. "Kolejną", bo prezydentem Brazylii był już w latach 2003-10.

Zdjęcia satelitarne wskazują, że wyrżnięto mniej puszczy amazońskiej

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Kgd
    Bez lasów Amazonii nie przetrwamy!
    @Jedrek-Medrek
    ani życie, jakie znamy. :/
    już oceniałe(a)ś
    0
    0