Wakacje to czas względnej beztroski, kiedy to staramy się mniej przejmować rzeczywistością — jak mawiał Wojciech Młynarski — otaczającą nas coraz bardziej. Staramy się cieszyć tym, co mamy: chwilą wytchnienia, ładną pogodą i widokiem na bliższą (tańsza opcja) lub dalszą (droższa) okolicę. Chyba że akurat jesteśmy profesorem Wojciechem Polakiem. Wówczas udzielamy wywiadu Mariuszowi Kamienieckiemu z „Naszego Dziennika" i snujemy katastroficzne wizje dotyczące naszej przyszłości.
Wszystkie komentarze
Polak, profesor, nauczyciel akademicki....
Koszmar, Polska to ciężko chory kraj.
Z niego taki Polak, jak z Kaczyńskiego znawca polszczyzny. Profesor z Pi$u, legutkopodobny, najzwyczajniejszy głupiec, wykształcony ponad poziom posiadanego intelektu:))
Tak, ten Polak, niby Polak, a pysk jakiś ruski i umysł też ruski.
Elity pisiorskie kształtowały się wśród analfabetów ze wsi i małych miasteczek, i tak trwają do teraz
Pełna zgoda
Bo to prawdziwy Polak.
Zadziwiająca, ale i zatrważająca jest konsekwencja pisowców w psychologicznym projektowaniu własnych postaw na innych ludzi.
Zastanawiając się z czego to może wynikać, przypuszczam że specyficznego konglomeratu braku inteligencji emocjonalnej
i słabego samopoznania.
Dzięki. Pierwsze co mi się nasunęło to czystej wody projekcja. Cyniczna i manipulatorska. No i traktowanie czytelników jak idiotów.
Nie wiem ile Polak, ale prof. Nowak przytulił chyba trzy miliony czarnkowego grantu bez konkursu.
starość nie radość
niektórym bardzo przeszkadza szczególnie w myśleniu
Temu pseudo profesorowi i młodość już przeszkadzała w myśleniu.
On bierze po uwage możliwe modyfikacje w czasie druku. Np. gdy trzeba będzie zmieniac liczbę ofiar zbirów Tuska.
A nawet dwu.
Ulotka ma raczej mały format, powiedzmy A6. Zatem z jednej ryzy A4 dostaniemy 2000 ulotek.
Eeee, przeceniasz umiejętności techniczne profesora. Nawet jakby napisał ulotkę na A6, to i tak drukowałby ją na A4, bo nie umiałby zmienić ustawień drukarki.
Tak, są zaślepieni i MAJĄ WYPRANE MÓZGI
Po prostu próbuję chronić własne korzyści. Koryto się skończyło, więc straszy, żeby znowu była jego "dojna zmiana".
Praworządność i przyzwoitość to tylko słowa dla tego osobnika.
Ciekawe stworzenie, jak mawiała moja dawno już nieżyjąca ciotka (z Wadowic).
czy wadowice w jakis sposob ja uswiecaja, czy sie tylko chwalisz, ze niby z elyt?