"Balkoning" pierwszy to nazwa "sportu" polegającego na tym, że ludzie skaczą z hotelowych balkonów do basenu - rozmowa z Agatą Hącią, językoznawczynią z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jak się pani podoba „psiecko"?

- Wiem, że wywołuje burzliwe komentarze. Wyrażę swoją opinię: nie lubię, gdy ludzie mówią, że są dla swoich psów mamą czy tatą, a o psach czy kotach, że to synuś, córeczka.

Ocenia pani zjawisko. A samo słowo?

- Traktuję jak żart językowy o oczywistej motywacji: chodzi o psa traktowanego z miłością tak wielką, jaką darzy się dziecko. Ciekawe, że „kociecka" chyba nie ma…

Zdarza się, ale rzadziej. Pies wymaga pewnie więcej zachodu.

- O, tu moje koty nie zgodziłyby się z panią.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Cudny artykuł:). Pośmiałam się trochę, dobrze tak z rana:)
    już oceniałe(a)ś
    36
    1
    Ja na prywatne potrzeby uzywam slowa ‘wandoktrynacja’, czyli manipulacja rzeczywistoscia przez moja zone Wande
    @calcio_tifoso
    może czas na rozwód?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Jakoś "grobbing" (odwiedzanie grobów na Wszystkich Świętych) umknęło uwadze. :)
    już oceniałe(a)ś
    27
    1
    najgorsze jest to że dużo neologizmów stworzonych na chwilowe potrzeby, krótkotrwałe, wynika z nezrozumienia obcego terminu albo jego kontekstu. Przypomina to bełkot emigranta, który zapomina język macierzysty a nie nauczył sie języka kraju w którym mieszka
    już oceniałe(a)ś
    26
    3
    Może by ci ludzie tworzący nowe słowa nauczyli się najpierw poprawnego języka, bo jak widać ubóstwo językowe narasta w społeczeństwie. Trudno obecnie znaleźć artykuł w gazecie, napisany poprawnie w języku polskim.
    @Jozef_K
    Łatwiej wymyślić nowe słowo ( albo posłuchać w tramwaju ) niż nauczyć się Polskiego !
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @zimek
    Siebie podajesz jako przykład, żeś się nie nauczył?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Będąc w lesie uprawiam "nordog walking" z moim piesełem.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    Nie wiem czy warto te nowe słowa wpisywać do słowników bo tak szybko wychodzą z użycia. I w większości są tworzone jako żart - leżing czy plażing. Raczej to taka kilkuletnia moda i słowo idzie do kosza. Każda szanująca się społeczność ma swój żargon czy tajemny język. Czasem posługują się nim tysiące ludzi a czasem wąskie grono przyjaciół.
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    Chyba jestem naprawdę "boomerem" skoro z wymienionych słówek w artykule, znałem tylko "kawonament", a może czasem to nie jest niczym złym?
    @mimazgw22
    Cóż, boomer oderwał się od pierwotnego znaczenia i jest używany jako zwykły zamiennik zgreda, czyli bez ścisłego powiązania z wiekiem.
    Zaś kawonament jest na tyle długi, że zniknie, kiedy ktoś wymyśli krótszy odpowiednik. Poza tym to jest raczej korpomowa "young adult" a nie młodzieżowy slang nastolatków.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0