Mnie dysleksja upierdziała życie. Do dziś robię błędy. Czasem zdarza mi się walnąć na Facebooku takiego byka ortograficznego, że jak później przeczytam post, to się załamuję… - ta opowieść Mikołaja Trzaski o życiu z dysleksją poruszyła Czytelników. Oto list i Wasze komentarze.
Chodziłam do podstawówki na przełomie lat 60. i 70. W tym czasie nikt nie słyszał o dysleksji ani dysgrafii. Z czytaniem miałam kłopoty, z pisaniem również, lektury, wypracowania były dla mnie strasznie trudne. Jednak nigdy nikomu o tym nie mówiłam. I nigdy nie byłam na żadnych badaniach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Szkołę skończyłem w 1996. Dokładnie 25 lat temu.
Minęło ćwierć wieku. Przykre, że stoimy w miejscu...