Szanowny Panie Ministrze Wawrzyk,
28 lipca 2023 r. oglądałem Pana wystąpienie przed sejmową Komisją Łączności z Polakami za Granicą.
Podczas swojej prezentacji przed komisją wymienił Pan moją osobę, czego nie mogę zostawić bez komentarza i wyrażenia rozczarowania Pańskim zachowaniem.
Panie Ministrze, w swoim komentarzu zakwestionował Pan moje polskie pochodzenie, stwierdzając, że być może jestem Ukraińcem i że nie jest Pan świadom zakresu mojego zaangażowania w działalność Polonii kanadyjskiej. Takie stwierdzenia, wypowiedziane przez kogokolwiek w tym kontekście są obraźliwe. Godne ubolewania jest to, że jako minister, któremu powierzono przywilej i obowiązek reprezentowania Rzeczypospolitej i Polaków za granicą, dopuszcza się Pan takich zachowań.
Panie Ministrze, urodziłem się w Polsce i jestem Polakiem. Jestem dumnym obywatelem Polski. Nie mam żadnych ukraińskich przodków.
Choć Pańska insynuacja, że mogę być Ukraińcem, wyraźnie miała na celu zniewagę, ja bycia Ukraińcem nie uważam za znieważające. Wręcz przeciwnie, w kontekście bohaterstwa dzisiejszych Ukraińców, gdybym faktycznie miał korzenie ukraińskie, uważałbym to za powód do dumy.
Być może, Panie Ministrze, nie musiałby Pan demonstrować swojej niewiedzy na mój temat, gdyby poświęcił Pan czas na przejrzenie akt znajdujących się w Pana departamencie. Stamtąd dowiedziałby się Pan, że to Pana rząd nominował mnie do gdyńskiego Muzeum Emigracji jako jednego z najwybitniejszych Kanadyjczyków pochodzenia polskiego. Z tychże akt dowiedziałby się Pan także, że przez całe życie, a szczególnie w okresie pełnienia przeze mnie funkcji ministra i wicepremiera w rządzie Alberty, szczególnie dbałem o krzewienie stosunków polsko-kanadyjskich, naukę języka polskiego oraz o dobro i wizerunek Polonii w Kanadzie. W międzyczasie poświęcałem też czas na wolontariat w licznych organizacjach polonijnych oraz pełniłem obowiązki podharcmistrza ZHP.
W związku z pisemnym zarządzeniem wydanym przez Pańskie ministerstwo, wzywającym dyplomację polską w Kanadzie do zebrania i przekazania Pańskiemu ministerstwu wszelkich informacji dotyczących mojej osoby oraz mojej działalności politycznej i społecznej (kopiami tych i innych dokumentów w mojej sprawie dysponuję, ale nie otrzymałem ich od konsula generalnego Mańkowskiego w Vancouver, wbrew temu, co zostało powiedziane w czasie posiedzenia Komisji Łączności z Polakami w dn. 28.07.2023 r. – zostały mi przekazane przez osobę pracującą w MSZ w Polsce), żądam natychmiastowego zaprzestania tej inwigilacji. To, Panie Ministrze, nie jest pierwszy przypadek całkowitego lekceważenia przez Pański rząd protokołów międzynarodowych i obowiązującego prawa kanadyjskiego. W 2020 roku ambasador RP Andrzej Kurnicki zlecił kontakt telefoniczny ze mną pracownikom swojej ambasady, aby nakłonili mnie do zaprzestania działań skierowanych przeciwko Radiu Maryja i jego dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi. Takie działania, Panie Ministrze, nie będą tolerowane w Kanadzie. Przypominają one PRL i są niegodne urzędu, który został Panu powierzony.
Myślę, że zgodzi się Pan ze mną, że należą mi się przeprosiny.
Z wyrazami szacunku,
Thomas A. Lukaszuk
Kopie otrzymują:
Minister Zbigniew Rau, MSZ
Poseł Robert Tyszkiewicz
Ambasador Catherine Godin
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
proszę nie wymagać od takiej sztuki jak Wawrzyk kultury. Tym wszystkim pisowskim osobnikom kultura, szacunek dla innych jest czymś obcym i niezrozumiałym. Bardzo celnie określił ich Pan Bartoszewski - dyplomatołki. Trzeba ich przeczekać, innego sposobu nie ma.
prawda
Pragnę przypomnieć, że pierwsza próba uzyskania habilitacji przez pana Wawrzyka zakończyła się niepowodzeniem ponieważ jeden z rozdziałów pracy habilitacyjnej pana Wawrzyka okazał się kopią pracy jego studentki.
Żenujące, prawda? No ale dla kariery w dobrej zmianie to plusik. Takich im potrzeba...
W pisie ludzi przyzwoitych nie ma, więc Wawrzyk jest wśród swoich.
Szczyt szczytów pisowskiego bezwstydu! To są ludzie bez honoru, bez wstydu i bez rozumu, nieszczęście dla Polski!
Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale organizacja Rydzyka funkcjonuje w Kanadzie jako organizacja charytatywna. Ktoś wie, komu pomaga ?
oczywiście, że wiadomo komu: grzybowi z Torunia
Polskie instytucje konsularne, jak za starych dobrych peerelowskich lat, otrzymują z warszawskiej centrali polecenia inwigilowania Polaków za granicą. Mało tego, bezwstydnie przyznają, że jest to ... „standardowe działanie”!!! Brawo!
Jednak nic to znów takiego nowego. Ongiś konsulaty PRL’u obsadzane były personelem z SB i konsulowie–esbecy wykonywali skrupulatnie i bez protestów zlecone zadania. A jak jest teraz???
Najnowszą „ofiarą” odmowy inwigilowania zasłużonego Kanadzie i Polsce polityka, Tomasza Łukaszuka stał się konsul Rzeczpospolitej Polskiej w Vancouver, p. Andrzej Mańkowski. W trybie pilnym i na długo przed wygaśnięciem jego kadencji odwołany z kanadyjskiej placówki.
Poniżej, załączam treść pisma wystosowanego wczoraj w tej sprawie przez Senatora R.P. p. Kazimierza Kleina do Ministra Spraw Zagranicznych, p. Zbigniewa Raua:
„W dniu 28 lipca br. miało miejsce posiedzenie sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Przedmiotem obrad Komisji było zaopiniowanie kandydatki na stanowisko Konsula Generalnego RP w Vancouver. W trakcie prac komisji w sposób niedopuszczalny doszło do oceny obywatela Kanady pochodzenia polskiego, Thomasa Lukaszuka, byłego Wicepremiera prowincji Alberta w Kanadzie.
Jego działalność polonijną trudno podważać, dostawał od tego środowiska podziękowania, dyplomy i nagrody. Był też bohaterem wielu artykułów w prasie polonijnej. Cenią go organizacje polonijne i organizacje propolonijne w Polsce. Będąc członkiem Rządu Alberty podejmował decyzje o finansowym wspieraniu szkół z nauczaniem języka polskiego, osobiście interweniował w wielu przypadkach, kiedy polscy emigranci byli wykorzystywani ekonomicznie w pracy, przyznawał też dotacje finansowe organizacjom polskim w Kraju Klonowego Liścia oraz na rzecz domu spokojnej starości dla Polonusów w Edmonton.
Jego działalność była i jest jawna. Kanada odznaczała go nieraz, w tym trzykrotnie medalem Królowej Elżbiety. Polska również doceniła jego zasługi, kiedy w Muzeum Emigracji w Gdyni zawisło jego zdjęcie jako jednego z przykładów na to, że emigranci w innym kraju mogą się spełniać i realizować na różnych obszarach.
Co więcej, na posiedzeniu Komisji w sposób haniebny doszło do rozważania jego narodowości, kiedy on sam wielokrotnie mówił o swojej polskiej narodowości i pochodzeniu. Rodzice Pana Lukaszuka pochodzą z Pomorza, rodzina ze strony matki z Siedlec, z kolei ze strony ojca z Wejherowa. Sam często z dumą mówi o swoich kaszubskich korzeniach.
Niedopuszczalna jest także próba zobowiązywania pracowników polskich służb dyplomatycznych (konsuli) do inwigilowania obywateli innych krajów, w tym wypadku Kanady (a dotyczyło to Pana Thomasa Lukaszuka), tylko z tego powodu, że mają odmienne zdanie w sprawach funkcjonowania niektórych mediów. Wyjaśnienia dyrektora Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Sławomira Kowalskiego, że jest to,,standardowe działanie" budzi skojarzenia z działalnością służb w czasach PRL-u i budzi obawy, że do podobnych działań dochodzi częściej.
W lipcu br. przebywałem na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE w Vancouver i nasza polska delegacja była przyjęta przez dotychczasowego konsula, Pana Andrzeja Mańkowskiego. On i jego współpracownicy wielokrotnie się z nami spotykali. W tym
miejscu dziękuję Panu konsulowi za opiekę nad naszą delegacją i pomoc. Było to działanie niezwykle kompetentne i ponadstandardowe.
Podczas Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE w Vancouver spotkałem się z przedstawicielami różnych środowisk polonijnych, którzy bardzo wysoko oceniali działalność konsula Andrzeja Mańkowskiego, szczególnie tą związaną z upamiętnianiem polsko-kanadyjskich wątków historii, w tym także odsłonięcia popiersia Józefa Piłsudskiego w mieście Victoria. Dziękuję, że mieliśmy, że mamy takich konsuli jak Pan Mańkowski.
Szanowny Panie Ministrze, raz jeszcze podkreślając niedocenione przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych zasługi Pana Thomasa Lukaszuka, o
Ostatnie zdanie pisma Senatora, które nie zmieściło się w poprzednim wpisie: "Szanowny Panie Ministrze, raz jeszcze podkreślając niedocenione przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych zasługi Pana Thomasa Lukaszuka, oczekuję przeproszenia byłego Wicepremiera Prowincji Alberta za słowa wypowiedziane przez przedstawicieli Rządu obecnych na posiedzeniu sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą w dniu 28 lipca br. "
KOlejny dowod na to ze zyjemy w panstwie policyjnym (PL)
Dzięki Staszku za twój komentarz. Solidaryzujemy się z Łukaszem Łukaszuk w walce o zaprzestanie inwigilacji przez PiS w Kanadzie. Konsul Mańkowski jest godny naszego wsparcia za swoją postawę odmowy inwigilacji. Jestem pełen szacunku dla niego.
Żulczyk był detalistą opisującym pojedynczy egzemplarz, a konieczne jest określenie obejmujące całe stado.