Widzimy bezprzykładne poświęcenie i bohaterstwo Ukrainy w obronie Europy i świata. Wszyscy widzą potworną przemoc Rosjan i nikt nie chce zareagować, kierując się sumieniem i przyzwoitością. Jest już oczywiste, że Putin jest gotów zniszczyć świat, żeby zaspokoić swoje chorobliwe ambicje bycia carem i zbawcą Rosji.
Ale „cywilizowany świat" milczy. Milczy, bo może jak nie będziemy drażnić bestii, to może się nażre Ukrainą i da nam spokój. Nie da, tylko będzie miał długą granicę z Polską, z której uderzy po oblizaniu ran po agresji na Ukrainę. No i pójdzie na Niemcy, których zjednoczenie jest jego zdaniem nielegalne (trzeba było słuchać jego przemówień!). Skończy się w pierwszym etapie na kolejnym murze berlińskim, a potem będą „negocjacje pokojowe", kiedy znowu przywódcy Zachodu będą błagać o pokój, a potem Zachód zobaczy u siebie dzisiejszy Charków!
Panie Stoltenberg!, jeśli chce pan poznać swoją przyszłość, nie musi pan iść do wróżki, tylko obejrzeć komplet filmów z Ukrainy i nie zamykać oczu jak dziecko, kiedy jest coś okropnego, bo to będzie pana przyszłość. Jeśli ma pan żonę i dzieci, zobaczy pan, że dzieci te skurwysyny zabijają, a kobiety gwałcą. Nie wiedział Pan? To tego pan dla nas chce za chwilę złudnego pokoju?
Powołuje się pan na zobowiązania międzynarodowe. Może mam starczą demencję, ale Ukraina zrzekła się posiadania broni atomowej w zamian za gwarancje nienaruszalności swoich granic, których gwarantami była Rosja! I niektóre kraje NATO! Zostały one złamane i to pozwala na usprawiedliwioną i konieczną interwencję NATO na terenie Ukrainy, zwłaszcza że lepszej okazji do pokonania bestii już nie będzie! 200 000 żołdaków związanych na Ukrainie, słaba Białoruś zwrócona na wschód, silna Turcja nad morzem i cieśninami i poparcie prawie całego świata to atuty, które już się nie powtórzą. Boicie się, że Putin wykorzysta broń jądrową. I tak ją wykorzysta, tylko potem będzie mógł użyć broni strategicznej i zniszczyć Warszawę, Berlin i tak dalej, a teraz co najwyżej taktycznej o małym polu rażenia.
Polityka ustępowania agresorom jest aż za dobrze znana z historii, której zapewne pan dobrze nie zna, urodził się pan 20 lat po wybuchu II wojny i jest pan ekonomistą, a to nie są najlepsze rekomendacje na bezkompromisowego obrońcę wolnego świata przed niepohamowaną nawałnicą.
Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, to po haniebnym porozumieniu Chamberlaina z Hitlerem Winston Churchill powiedział: Mieliśmy do wyboru wojnę lub hańbę. Wybraliśmy hańbę, ale i tak będziemy mieli wojnę!
Pewnych rzeczy nie da się uniknąć i dopóki Putin żyje, będzie wojna, więc duśmy ją w zarodku!
To nie Ukraina ma wywalczyć dla nas pokój, to musi być wspólny wysiłek!
Obywatel Unii
P.S.
Rozmawiałem z wieloma bogobojnymi patriotami, opinia przeważająca: siedźmy cicho, to może nam nic nie zrobi, a Ukraińcy niech walczą, to ich wojna. Boję się o Polskę. Liczą się godziny, a nie umawianie się na kolejne „negocjacje".
I gówno przyjdzie potem ze słów: „no miał pan rację, myliliśmy się", bo padną zza drutów ruskiego obozu na Kołymie!
Dajmy sobie szansę (proszę pytać doświadczonych wojskowych, a nie ambitnych polityków).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze