W polskim futbolu niewiele rzeczy trzyma się logiki, więc może wybór Michała Probierza na selekcjonera reprezentacji kraju nie będzie totalną pomyłką.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
Kolega z innej redakcji przysłał mi historyjkę złożoną z czterech obrazków. Na pierwszym kibic z wadą wzroku patrzy na selekcjonera reprezentacji Polski i widzi Pepa Guardiolę. Na kolejnym zakłada okulary, by przyjrzeć się trenerowi dokładnie. Wtedy przed jego oczami pojawia się Michał Probierz, który zapracował kiedyś na wdzięczny przydomek „polskiego Guardioli".
Nikt nie wie, ile ma to wspólnego z rzeczywistością – zapewne niewiele, patrząc na osiągnięcia i kluby obydwu trenerów. Probierz tylko raz pracował za granicą, w 2011 roku w Arisie Saloniki, w którym wytrwał dwa miesiące. Krótkie kadencje to w jakimś sensie jego specjalność: po powrocie z Grecji w Wiśle Kraków pracował siedem miesięcy, a potem 40 dni w GKS Bełchatów. W Lechii Gdańsk był zatrudniony osiem miesięcy, ale szczytem szybkości była jego posada w ostatnim klubie, Bruk-Becie Termalica Nieciecza, w którym był... dwa dni. Nie zdążył nawet spotkać się z drużyną.
Wszystkie komentarze
Bardzo lubię naszą siatkówkę.
Mam taką tezę: gdyby połowę środków z piłki kopanej przekazać na polską siatkówkę, wyszło by to WSZYSTKIM na dobre.
A kto broni lidze siatkarzy wynegocjować takie pieniądze za transmisje tv jak zrobiła to Ekstraklasa? Przecież tam sami potentaci: zwycięzcy LM, finaliści, etc. A może, zwyczajnie, tej siatkówki nikt nie chce oglądać?
O ciemnych konszachtach Probierza z Dziurowiczem w 2005 r.
Wtedy jednak nie było jeszcze paragrafów na tego rodzaju konszachty.
No cóż, Probierz to kumpel Kuleszy i Michniewicza.
Taaaaa... Dziurowicz najpierw zmarł w 2002, żeby trzy lata później mieć konszachty z Probierzem. To zupełnie oczywiste. I takie przebiegłe.
Z Piotrem Dziurowiczem, ówczesnym prezesem GKS Katowice, synem Mariana "fachoffcu"
I jakież to oni mieli konszachty? W 2005 młody Dziurowicz wycofał się z GKSu, a Probierz leczył kontuzję.