Kiedy kluby z Arabii Saudyjskiej biją transferowe rekordy, Barcelona znalazła formułę, by wzmacniać zespół i jeszcze na tym zarabiać. Dla zadłużonego klubu Roberta Lewandowskiego to konieczność.

"Moja matka, która jest w niebie, wie najlepiej, że w tej drużynie zawsze chciałem grać" - powiedział na prezentacji w Barcelonie Portugalczyk Joao Cancelo. Prawy obrońca przybył na Camp Nou ostatniego dnia okna transferowego, wypożyczony z Manchesteru City, który w sierpniu 2019 r. wykupił go z Juventusu Turyn za 65 mln euro.

Barcelona, czyli "więcej niż klub", wciąż przyciąga piłkarzy

Dziś wartość Cancelo branżowy portal Transfermarkt wycenia na 50 mln euro. Wiosną był wypożyczony do Bayernu Monachium, ale Bawarczycy nie zdecydowali się go wykupić. Barcelona będzie go miała za darmo do końca sezonu. Manchester City nie potrzebuje Portugalczyka, bo tego lata wydał 90 mln euro na chorwackiego obrońcę Joškę Gvardiola. Dla klubu z Etihad Stadium, który finansują szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dziesiątki milionów euro to drobny wydatek.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Lewy nie marzył o grze na Camp Nou lecz cała lata marzył o grze na Bernabeu.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    "jak kupować za zero"... niy ś Saudyjczyków kpi sobiy Barcelona, ale ś Wolskigo ministra ZERO'wygo, robionc ś niygo waluta ło ZERO'wym nominale
    @elektromonter_6kV
    zamknij mordę trollu, chyba się nigdy nie nauczysz poprawnej pisowni
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @Rocket
    na tym forum niyma werbalnyj komunikacje... co do zawarcie pyska abo mordy?
    już oceniałe(a)ś
    4
    1