Wojciech Fibak: - US Open to dla tenisistów z Polski najtrudniejszy z turniejów wielkoszlemowych. Taka mistrzyni jak Agnieszka Radwańska nigdy nie była tam nawet w ćwierćfinale, Hubert Hurkacz nie przekroczył II rundy. Tym razem bardzo na to liczyłem, rezerwowałem bilet do Nowego Jorku na półfinał Huberta z liderem rankingu ATP Carlosem Alcarazem. I nic z tego nie wyszło. Mój ćwierćfinał z 1980 roku to wciąż drugi wynik w historii polskiego tenisa, a przypominam o tym dlatego, by podkreślić dokonanie Igi sprzed 12 miesięcy. Ona wygrała ten potwornie ciężki turniej. Dla mnie to jest jej życiowy sukces, wcale nie Roland Garros. A przecież miała kłopoty z formą, w półfinale z Aryną Sabalenką odwróciła losy rywalizacji. Dokonała rzeczy fantastycznej. Rzeczy fantastyczne dzieją się jednak raz na jakiś czas.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Warto też posłuchać młodych pasjonatów tenisa - jak Jacek Honkisz, który celnie wypunktował słabości Igi i Huberta, klarownie wyjaśniając, co się stało w tym US Open.
youtu.be/uV45Ht6HyQc
oglądałam od 2:2 w pierwszym. Mimo że wygrała pierwszy set nie wyglądała jakby mogła wygrać ten mecz. Taki talent Ostapenko. Raz przydusi ofiarę, a następnym razem nie wiem gdzie jest kort.
śmieszne są te minusy ...ignorantów tenisowych, więc nie mają znaczenia.
co ty €&@" Łotusze są spoko, nienawidzą ruskich jak my
Na razie odpadła z Gauff w 1/8 US Open po 3 setach.
tak, to ona sprawiła najwięcej kłopotów wielkiej faworytce Gauff, która gładko doszła do (na razie) półfinału. Notabene rozsmarowując po korcie Jelenę Ostapenko (60 62 w godzinę)
IMPONUJĄCE.
wróciła, bo to jej sprawia przyjemność. Ale gwiazd nie pogodzi i szlema już nie wygra.
Obecny wyśrubowany poziom fizyczności wymaga całkowitego poświęcenia tenisowi, co nie da się pogodzić z rytmem życia dwójki dzieci.
Sport jest konkurencją i rywalizacją na każdym poziomie,
to tak samo jak i myślenie, ale widać nie każdemu jest to dane.
Tak że bezmyślni przeżywają to najbardziej.
Jakie wspomnienia?! POWROT i kontynuacja!
Z obecną grą raczej tylko wspomnienia.
- plan gry na wieczór dla
Igi z zawodniczką, którą dotąd przegrywała!
A wiadomo, że Iga nie lubi grać wieczorem. I dotąd grała przed południem
absolutnie nie fair!
wszyscy grają w wieczornych sesjach i wielu ich nie lubi, ale nie gwiazdorzy.
Tez tak to odbieram. Kto ustawia matchupy? tego nie robia sami zawodnicy lub ich trenerzy. Gauff jest wschodzaca gwiazda w USA, beda ja lansowac na miejsce ktorejs z Williams. W dodatku, Iga team powinni dokladnie rozwazyc srodki jakie musza rozwinac, ulepszyc, aby granie wieczorem lub w nocy nie mialo az takiego znaczenia. Bo to jest--jak pokazuje ten US Open--duzy problem. Psychologia to za malo, chyba ze silna, niezmacona autosugestia o swojej wartosci.
Głupia prowokacja, naprawdę.
..a kto gwiazdorzy? Iga to właśnie powiedziała na konferencji, że musiała kiedyś mieć te nocną sesję i nie ma o to pretensji.
Nie jestem z nią na ty, ale katalog tego, czego nie lubi i co jej przeszkadza jest niepokojąco długi. W tym czasie Pegula popija heinekena, Sinner kawę, a Linette opowiada, jak po Arthur Ashe przeciw Williams nie boi się żadnej pory i żadnego kortu. Czyli można.
Nikt nimi nie pomiata, przeciwnicy są lepsi i tyle.