182 cm wzrostu, waga - ok. 80 kg, wojownicze okrzyki podczas potężnych uderzeń, wytatuowany na przedramieniu tygrys, taki też pseudonim (zaproponowany przez samą siebie). Aryna Sabalenka musiała czuć się wyjątkowo okropnie, gdy na początku tego roku nie umiała podrzucić prawidłowo piłeczki tenisowej i później prawidłowo uderzyć, tak by trafić w karo serwisowe. Wiceliderka rankingu, która popełnia bardzo dużo podwójnych błędów serwisowych. A to 18, a to 21 - w tamtym meczu na początku roku płakała, wcześniej zaniepokojonej sędzi mówiła, że "po prostu nie potrafi lepiej". Wiceliderka rankingu, która kilka miesięcy wcześniej grała w półfinale Wimbledonu i US Open, uciekała się nawet do serwowania z dołu, w obawie przed kolejnymi błędami. "Co się dzieje, do cholery?" - pisał jeden z zagranicznych dziennikarzy. W pierwszych 11 meczach sezonu popełniła ponad 150 podwójnych błędów serwisowych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To nie zarzut- Aljona nie dostała 7 meczów w prezencie, tak samo następne, a słabsza forma po dobrym sezonie osoby żyłującej organizm to norma.
Co ją teraz powstrzymało?
Przerabianie w ten sposób imion to brak kultury.
Gdybolożka od siedmiu boleści.
Obroty PZU na świecie zwiększą się 10-krotnie ! Cały świat będzie się ubezpieczał w PZU ! Oczywiście PZU ma oddziały rozsiane po całym świecie.