W Kiszyniowie było ich ponad tysiąc, większość przyjechała samochodami lub busami, a droga nie była krótka i wygodna. Wielu z nich łączy kibicowanie ze zwiedzaniem i biesiadowaniem, dla wielu im mniej oczywisty jest cel podróży - Mołdawia leży poza utartym szlakiem turystycznych wypraw - tym lepiej. Jeszcze przed meczem niektórzy umawiali się na wyprawę na Wyspy Owcze, jedna grupa przedstawiała drugiej zalety 36-godzinnej podróży promem z Kopenhagi.
Mecz jest tu tylko pretekstem. Ale kto wydaje na taką podróż średnią pensję, nie chce poczuć się, jak gdyby ktoś mu splunął w twarz.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Możemy liczyć na sukcesy w siatkówce i w piłce ręcznej. Dlaczego?
To był mecz towarzyski, poza tym obstawiam, że delikatnie wydrukowany. Taki propagandowy dil.
a może tej tzw piłkarskiej zbornej trza spróbować gre w szmaciankie. wyasfaltowanych uli jest dużo i tam da sie w szmacianke pokopać tak jak dawniej, jak siegam pamiecia. no i temu lewandoskiemu nie trze będzie płacć te bańki dolarowe.
Piłkarze są jacy są i nie zawsze mają swój dobry dzień, jak każdy człowiek.
Ale przerażającą sprawą wśród większości naszych sportowców, jest bardzo
niskie morale walki o zwycięstwo. Nie zamierzam tu ich wszystkich porównywać
do sportowców Słowenii, Kroacji, czy innych malutkich państw w których dążenie
do sukcesu jest bardzo mocno zaangażowane w niemal każdym sportowcu. Czy
jest to niedopatrzeniem związków sportowych że nie przykłada się do tej kwestii
żadnego znaczenia, czy jest to po prostu bagatelizowane ? Kto wie czy nie lepszym
rozwiązaniem było by budowanie kadr maże nie z najlepszych, a moralnie najbardziej
umotywowanych zawodników, którzy stale mają ambicję i wolę zwycięstwa i to nie
tylko w deklaracjach.