Jedno z ciekawszych pytań przed losowaniem dotyczyło tego, kto dostanie do swojej połówki drabinki Jelenę Rybakinę: Iga Świątek czy Aryna Sabalenka? Dostała ją Świątek.
Świątek i Sabalenka zajmują w rankingu WTA dwa pierwsze miejsca i najwcześniej mogą zagrać ze sobą w finale. Rybakina jest w rankingu czwarta, więc przed losowaniem było jasne, że będzie potencjalną półfinałową rywalką albo jednej, albo drugiej. Wypadło na Świątek, liderkę rankingu.
A pytanie: "Kto dostanie Rybakinę" było tak interesujące z punktu widzenia polskiego kibica, ponieważ reprezentantka Kazachstanu - mistrzyni Wimbledonu 2022 - w ostatnich miesiącach grała bardzo dobrze w meczach ze Świątek. Pokonała ją w IV rundzie Australian Open, a w ubiegłym tygodniu w Rzymie - zanim Polka skreczowała z powodu kontuzji uda - było w setach 1:1.
Wszystkie komentarze
Mi też przeszkadza obecność Chińczyków w każdej dyscyplinie sportu, przecież są przedstawicielami totalitarnego państwa, kilka milionów ludzi siedzi w obozach... a ty tylko o Rosji i Białorusi
No tak, najlepiej wykluczyc wszystkich, z ktorymi Polki moga potencjalnie przegrac!
Sabalenka nie osiągnie więcej niż w poprzednich turniejach Garrosa
Nie pierd...wszędzie ja chwalą za odporność psychiczną. W Stuttgarcie Darii nie było i Iga wygrała. A słabością Igi (o ile w ogóle tak można to nazwać) jest serwis. Poprawi serwis jeszcze bardziej, to spokojnie rozwali i Rybakinę i Sabalenkę. Jej poziom jest równy, w przeciwieństwie do tych dwóch, nie odpada w pierwszym czy drugim meczu.
Wlasnie to! - poprawic service! Nic wiecej.
ależ pojechał...
Zgadza się. Iga za bardzo chce…stąd ta bezsensowna kontuzja z Rybakiną. Trzeba zmienić psychologa.
To uzależnienie od pani psycholog zapewnia tej pani dalsze zatrudnienie, myślę, że za duże pieniądze.