Piłkarze przegrali z Czechami (1:3), jakimś cudem wygrali z Albanią (1:0), a podczas całego inauguracyjnego zgrupowania trenera Fernando Santosa wokół drużyny hulał zamęt.

Nazajutrz po poniedziałkowym wieczorze na Stadionie Narodowym włoski Sportmediaset wypuścił wywiad z Piotrem Zielińskim, który ogłosił, że on i całe jego fantastycznie grające od miesięcy Napoli niczego się nie boją. Gdy drużyna, która od wieczności nie zdobyła mistrzostwa, ma szansę wreszcie dopaść tytułu, piłkarze i trenerzy często unikają zbyt śmiałych deklaracji, do samiutkiego końca wolą dmuchać na zimne. Ale polski rozgrywający nie kluczył, tylko oznajmił wprost – pożąda nie tylko triumfu w Serie A, ale też podboju Ligi Mistrzów, wierzy w realizację obu celów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jaki dziennikariat, taki komentariat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ogólnie zgoda. Co do końcówki - nie entuzjazmowałbym się włoskim (neapolitańskim) zachwytem nad Zielińskim. To kapryśny ludek o krótkim loncie - pamiętajmy, że wiosną 2022 byli pewni, że Zieliński wyleci ze składu. Teraz odwrotnie - trybuny znów go kochają, ale klub myśli jak go sprzedać, póki można na tym zarobić, bo kontraktu na sumę, na jaką zasługuje, nie są w stanie mu dać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Może warto by niektórzy kopacze zmienili pracę na mniej stresująca skoro stały dopływ wielkiej kasy za kopanie piłki niezależnie od wyników to taki dramat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Panie redaktorze więcej szacunku dla rywala. Albania to nie ,,byle jaki przeciwnik", ale ambitnie grająca drużyna.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Nic tu nie jest dziwne.
    Lęków nauczyli graczy pismaki. Toksyczne sportowe media czyhają na wpadki sportowców i hurrrraa - jest wierszówka.
    Tym mediom nie dziwmy się. Zapotrzebowanie na dokopanie rodakowi jest w Polsce olbrzymie. Pismaki to czują (dziennikarzy sportowych w Polsce nie mamy) i piszą, co trzeba.
    I w ten sposób otrzymanie piłki przez reprezentanta jest dla niego katastrofą.
    @Baranek bee
    Uff... dobrze, że media we Włoszech i Anglii tylko promują super zagrania i nie zająkują się na temat na przykład karnego Harry'ego Kane'a z MŚ w Katarze... Tylko w tej PL takie czepianie się detali... No i presja pewnie większa - w Premier League te tysiące kibiców na stadionie co tydzień wygląda na totalnie milusińskich i poklepuje po plecach zawodników niezależnie od wyników na boisku. I tylko my w PL ciśniemy bez opamiętania...
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @CzarnyPiotrus
    Odróżnij Piotrusiu kopanie po kostkach, od krytycznych analiz.
    Twoja ironia tej różnicy nie zmieni.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    Powinien był sprawdzić Ledermana. Przecież wie, jak gra reszta. Może to Lederman okaże się jego odkryciem i panaceum na dotychczasowe bolączki. Santos nie wiedział, jak to jest możliwe, że polscy zawodnicy grają w dobrych klubach (i czasami całkiem nieźle), a w reprezentacji są kompletnie beznadziejni i nieprzewidywalni. I teraz już wie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Puenta jest taka: piłka nożna to bardzo specyficzny sport. Osiągnięcie światowego poziomu wymaga rzetelnej współpracy praktycznie całego społeczeństwa: biznesu (jako sponsorzy), samorządu (jako właściciela terenów lub infrastruktury), samych klubow, stowarzyszeń kibiców, no i rządu. Wypadałoby powiedzieć: jaki kraj, taka repra. Przecież my wszyscy żyjemy w kraju, w którym wszyscy na wzajem robią się w chu#$ja i grają na alibi.

    Wychodzi na to, że mental jest najważniejszy. Piszę to od dawna, widać to było ewidentnie na mundialu w Rosji, gdzie kraje takie jak Iran czy Islandia gryzly murawę nie bojąc się nikogo, a nasza drużyna obrywała w mordę od Ghany.

    Szkoda, że nie Santos nie dał pograć Ledermanowi z Rakowa. W tym klubie udowodnili, że z no - name'a można zrobić kluczowego gracza pod warunkiem że ma nerwy i wystarczająco dużo oleju w głowie, aby ogarnąć taktykę.
    @lobo13
    od Senegalu, nie od Ghany…
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @kobyszcze2021
    racja
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Najlepiej przestać o tym myśleć i pisać.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0