W sobotę w konkursie drużynowym Polacy wypadli zaskakująco dobrze - zajęli trzecie miejsce, byli blisko drugiego. Ale nawet gdyby wygrali, nie byłaby to najważniejsza wiadomość dnia w polskim świecie skoków. Dawid Kubacki napisał bowiem w sobotę na Instagramie przed drużynowym konkursem: "Dziś dzień zawodów, a dla nas pierwsze zwycięstwo. Marta jest stabilna i każdy dzień przynosi jakiś postęp. Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia".
Jego w Lahti nie ma, jest przy żonie, która kilka dni temu trafiła do szpitala i walczy o życie - lub walczyła, jeśli istotnie wszystko idzie ku dobremu. Kubacki w ubiegły weekend nagle opuścił zawody w Norwegii, później napisał o "ciężkim stanie żony", która w szpitalu jest "z przyczyn kardiologicznych". I to on użył użył słów: "walka o życie".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No na bank, typowy pis jest typowy.
Oby do następnego sezony obrośli w piórka.