23 kwietnia 2017 roku Leo Messi rozstrzygnął mecz Real - Barcelona (2:3) w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. Stanął potem przed jedną z trybun Santiago Bernabeu, zerwał z siebie koszulkę, by pokazać ją kibicom największego rywala. Symboliczny gest Argentyńczyka, najskuteczniejszego piłkarza w historii El Clasico, powtarzały telewizje na całym świecie.
Podobne emocje fani Barcelony przeżyli w ostatnią niedzielę, tylko na swoim stadionie. Franck Kessie zdobył gola na 2:1 także w drugiej doliczonej minucie. Wydawało się, że ligowe starcie z Realem zakończy się remisem 1:1, co pozwoli Barcelonie utrzymać 9 pkt przewagi w tabeli La Liga.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Bayern z Lewandowskim zapewniał sobie tytuł kilka kolejek przed końcem, teraz nie wiadomo, jak będzie, choć zapewne tytuł niestety obroni. Barcelona bez Lewandowskiego nie mogła marzyć o 12 punktach przewagi nad Realem a teraz proszę.
Ciebie mi zal
Mi żal Lewego.