Lubię grać pod presją - powiedziała Iga Świątek po meczu z Bianką Andreescu w III rundzie Indian Wells. Po trudnym zwycięstwie 6:3, 7:6 (7-1) Polka wciąż jest na dobrej drodze, aby obronić tytuł
- Bianca doskonale zmieniała rytm gry i przy tej nawierzchni [jest bardzo wolna] sprawiało mi to problemy - powiedziała Świątek po ciężkim meczu III rundy prestiżowego BNP Paribas Open, czyli turnieju WTA 1000 w Indian Wells. - Ale w sumie jestem szczęśliwa, że udało mi się solidnie grać przez większość meczu. I że potrafiłam pozostać skupiona w tie-breaku. Wiedziałam, że to potrafię zrobić. No, i cieszę się, że mogłam pograć pod presją i zobaczyć, jak sobie daję z tym radę. Lubię poczuć atmosferę w Indian Wells, tak podobną do US Open. Lubię grać pod presją.
Wszystkie komentarze
Ty, ale z czym masz problem ?
Chyba, że ... a no tak , duszpasterz zboczeniec. Weź się puknij w łepetyne.
Świetna fotka, która pokazuje dynamiczność tej dziewczyny. Ale nie dla kogoś, któremu się wszystko z jednym kojarzy.
Tak tak, powinna grać w wieczorowej sukni i na szpilkach. GRA W TYM CO CHCE, I ŻADEN "ESTETA" NIE MA TU NIC DO POWIEDZENIA! Goń się!
To są sportowe spodenki - jak źle widzisz, to do okulisty po nowe okulary.
A co, nie podoba się goownianemu czytelnikowi? To się nie patrz!