Marcel Hirscher już się nie ściga. Ale narty, które produkuje, wygrywają dla niego zawody Pucharu Świata. Nie tylko w narciarstwie alpejskim, ale też w skokach! To na sprzęcie Van Deer-Red Bull Andreas Wellinger wygrał w Lake Placid.

Głównych bohaterów tej historii jest trzech: alpejczyk na emeryturze, czynny alpejczyk i skoczek narciarski. Pierwszy to Austriak Marcel Hirscher, ośmiokrotny zwycięzca wielkiej Kryształowej Kuli. Drugi to kiedyś wielki rywal pierwszego – Norweg Henrik Kristoffersen. Trzeci to Niemiec Andreas Wellinger, mistrz olimpijski z Pjongczangu, rywal Kamila Stocha na tych igrzyskach, rywal w najlepszym sensie tego słowa. Wszyscy trzej bohaterowie mają razem w dorobku 102 zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata i siedem medali olimpijskich. To 102 wywalczył dziś w Rasnovie Niemiec. Zaś Norweg w niedzidę powalczy o tytuł mistrza świata w slalomie

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze