Czesław Michniewicz z końcem roku przestanie być trenerem piłkarskiej reprezentacji Polski. - Nowy selekcjoner musi poprawić wizerunek drużyny narodowej i odbudować zaufanie kibiców - mówi prezes PZPN Cezary Kulesza.
Wybór selekcjonera reprezentacji to suwerenna decyzja prezesa PZPN - tak mówi statut związku, który pozwala szefowi federacji na to, by z nikim się w tej sprawie nie konsultował, nawet z zarządem związku. I prezesi - zarówno poprzedni, Zbigniew Boniek, jak i obecny, Cezary Kulesza - z tego prawa korzystają. Trener najważniejszej drużyny piłkarskiej w kraju pochodzi z nominacji prezesa, to prezes decyduje o jego odwołaniu.
Gdy na początku roku, po ucieczce z Polski Paulo Sousy, prezes Kulesza nominował Czesława Michniewicza, postawił mu jedno zadanie: awans na mundial. Po jego zrealizowaniu pojawiły się kolejne: utrzymanie wśród najlepszych drużyn Ligi Narodów i awans z grupy na mistrzostwach świata. Michniewicz i te cele zrealizował.
Wszystkie komentarze
Gra była gó...ana bo gó...aną drużynę mamy. Każdy z piłkarzy woli kopać dla klubu niż dla reprezentacji. Gra w reprezentacji nie jest nobilitacją tylko smutną koniecznością.
Nie oszukujmy się: polski piłkarz bez reprezentacji istnieje natomiast polska reprezentacja bez piłkarza nie istnieje.