Wszyscy pomyśleli, że sędziowie już coś kręcą na korzyść Kataru. Tymczasem okazało się, że spalony po prostu był. Tylko realizator transmisji nie pokazał tego kibicom - mówi były sędzia Michał Listkiewicz o spalonym, który wzburzył pół świata.

- Sędziowie oglądający ten mecz w telewizji, sami byliśmy na początku zdezorientowani - opowiada inny polski arbiter Rafał Rostkowski. - Kilka osób dzwoniło do mnie i napisało, próbując ustalić, co się właściwie wydarzyło. To dowód, że spalony w trzeciej minucie meczu Katar - Ekwador był bardzo trudny do wychwycenia gołym okiem. Tymczasem półautomatyczny system oceny spalonego pokazał, jak było naprawdę.

Czy były sędzia bronił decyzji swojego syna?

Wszystko wydarzyło się już na początku spotkania. Napastnik Ekwadoru Enner Valencia zdobył gola po błędzie bramkarza Kataru. Po analizie VAR włoski sędzia Daniele Orsato nie uznał bramki z powodu spalonego. Kibice na całym świecie byli w szoku, nikt nie rozumiał decyzji arbitra.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    najprosciej zrezygnowac ze spalonego, ale jak wtedy ustawiac mecze?
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    To jest taki rodzaj reasumpcji, czyli narzędzie dla tych, którzy godzą się wyłącznie z własną racją.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    "Przepis musi być dobry dla piłki". Ale nie jest! Nie jest! Piłka nożna na boiskunto nie jest gra komputerowa. I w ogóle gra nie powinna polegać na łapaniu graczy na milimetrowym spalonym. Gracz ma grać, a nie mierzyć milimetry!
    już oceniałe(a)ś
    3
    7
    No dobrze. Powiedzmy, że tego spalonego mamy wyjaśnionego. To teraz proszę o wyjaśnienie, dlaczego później przy okazji karnego katarski bramkarz nie zobaczył czerwonej kartki.
    @jorn
    Dlaczego miałby dostać??
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @jorn
    zgodnie z nowymi przepisami karny i żółta kartka to maksymalny wymiar kary w takiej sytuacji (przepis wprowadzono żeby nie karać dwa razy za to samo)
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Caly ten system robi wiecej zlego niz dobrego. Dawniej mielismy czasem bledy sedziow, teraz mamy komputer, ktory nie uznalej polowy goli.
    Zauwazyliscie ten absurd - druzyna strzela bramke i nikt sie nie cieszy, tylko wszyscy jak zahipnotyzowani patrza na sedziego, ten patrzy na tych od VAR i juz po 5 minutach mamy werdykt - gola nie bylo, bo napletek napastnika byl centymetr przed kolanem obroncy.
    Pilka umiera.
    @L4L
    Nie było by erekcji, byłby ważny gol.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @L4L
    Jęczysz. W rugby VAR jest stosowany od lat i jakoś nikt nie marudzi o "zabijaniu ducha gry".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Szaleniec z północnego zachodu
    a co to jest rugby?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    w momencie podania nie było spalonego Listkiewicz - czy ty znasz przepisy !!!!!!!
    już oceniałe(a)ś
    6
    10
    Może Katar zostanie mistrzem świata ?
    No może wicemistrzem...
    już oceniałe(a)ś
    11
    6
    Ha, ha, ciekawe, czy był konkurs dla sędziów, którzy wyjadą / zarobią na mundialu. Wszędzie to samo. Prywata. Może krzywdzę tą szyderą młodego sędziego ale, cóż skojarzenia są oczywiste.
    już oceniałe(a)ś
    8
    4