A teraz wyobraźmy sobie, jak wyglądałby futbol, gdyby fani nie zabarykadowali mu drogi do superligi i wynikających z niej zwyrodnień napędzanych dzikim pomnażaniem zysków poza tradycyjnym systemem rozgrywek.

Budzilibyśmy się jak w niedzielę przed piątą rano, żeby popatrzeć na Roberta Lewandowskiego bawiącego co bogatszych poganiaczy bydła na trybunach w Las Vegas. Real uprawiałby z Barceloną piłkarski wrestling na zamówienie bonzów regularnie, najczęściej w Ameryce Północnej i na Półwyspie Arabskim, a te mecze budziłyby mniej więcej takie emocje jak wczorajsze Gran Derbi, któreśmy zauważyli tylko z powodu debiutu naszego internacjonała.

Lewandowski i kłopoty Barcelony

Było trochę soczystych strzałów (błysnął zwłaszcza jedynym golem Rafinha), kilka płynnych akcji, a nawet zadyma jak na zamówienie widowni, która wszak lubuje się raczej w pojedynkach bokserskich. Wszystko podlane wakacyjno-towarzyskim sosem, na którym wysmażyć można tylko błogi sen europejskiego kibica. Niniejszym wróciłem na łono Morfeusza, gdy tylko okazało się, że "Lewy" w połowie zakończył swoją prezentację. Zdołał raz zatrudnić Courtoisa (sparowane uderzenie), dwa razy Alabę (skutecznie blokował strzały Polaka) i zrugać Fatiego za brak podania (trochę bez sensu, bo młokos był w idealnej pozycji strzeleckiej, którą po prostu zmarnował). Hot dogi pożarte, seltzery wyżłopane, zabawa odbyta, nikt nie zginął, wynik nie ma znaczenia – tak było w niedzielę nad ranem, tak mogłoby być (i wciąż może) już zawsze, jeśli krezusi popadną w końcu w niespłacalne długi i będą po prostu musieli się sprzedać za wszelką cenę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Nie wiem skąd ten DUREN Kuczok się wziął, pisząc zwroty „prawackich dziennikarzy takie jak zmiażdżył, wgniótł w ziemie itd.” Widocznie w GW zagnieździli się prawicy o których Michnik nie miał pojęcia. Zwroty te były powszechnie używane przez piszące o sporcie przygłupy z GW. Na przykład wtedy gdy pisali o jakimś meczu Isi Radwańskiej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    "Robert Lewandowski przeszedł do Barcelony, monachijczycy jednak się poddali. "

    Się im i tak opłaciło. Tłumaczę o co chodzi, bo autor nie z branży. Lewy ma kontrakt do przyszłego roku. Mógł odczekać i iść gdzie chce bez zbędnych pytań. Ale chce odjeść teraz. Co to oznacza dla Bajernu? Jakby odszedł w 2023 to by klub nic za to nie dostał. A tak, to miliony lecą. I teraz ktoś musi strzelić zamiast Lewego te ok. 40 goli w sezonie. Dylemat? Ale tylko pozorny. Za barcelońską kasę Bawarczycy kupią 2-3 piłkarzy, którzy te gole (razem) wsadzą i znowu będzie wynik. A Lewy? To już niemal sportowy emeryt. Na odchodnym realizuje swoje dziecięce marzenia i też troszkę podbija bębenka, bo dostanie na koniec kariery jeszcze większą kasę. A potem? Może kopać w Polsce jak np. jego kolega z niemieckich boisk, Łukasz Podolski, był m.in. mistrzem świata z Niemcami, podporą Bundesligi, a teraz kiwa dla Górnika Zabrze. Co potem? Zawsze można pokazać dzieciaczkom parę sztuczek, nawet jak ma się 80 lat, jak legendarny Jan Banaś.
    @bardzospokojny
    Hm... jednak nie masz pojęcia o piłce.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @bardzospokojny
    "Za barcelońską kasę Bawarczycy kupią 2-3 piłkarzy, którzy te gole (razem) wsadzą i znowu będzie wynik."
    - Moga kupic nawet pieciu, problem w tym ze tylko jeden moze w danym momencie zastapic go na boisku, jako ze ilosc zawodnikow dozwolonych w grze to 11 wliczajac bramkarza (chyba ze przepisy sie zmienily odkad przestalem sam kopac). Zgadzam sie ze Lewy dobija do sportowej emerytury jednak dalej jest (i bedzie przez 2 - 3 lata) na szczycie mozliwosci i trudny do zastapiena jako zdobywca goli.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Grim.Reaper
    swoim wpisem udowodniłeś coś?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @triplej
    zgadzam się, że Bawarczycy muszą przestawić drużynę z piramidy grającej na Lewego na większą grupę, mają kasę, dadzą radę
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Dlaczego dziennikarze sportowi są mistrzami grafomanii?
    @zemanco
    Pan Kuczok nie jest dziennikarzem sportowy. Nie jest też grafomanem. Za to autor wpisu jest ignorantem bo nawet nie wie czyją stylistykę próbuje obrazić.
    już oceniałe(a)ś
    14
    3
    "a te mecze budziłyby mniej więcej takie emocje jak wczorajsze Gran Derbi"

    Nie wiedziałem, że wczoraj Betis grał z Sevillą.
    już oceniałe(a)ś
    4
    7