Matej Mohorić wygrał kolarski wyścig Mediolan-San Remo dzięki swojej sile i odwadze, ale też dzięki niepozornej innowacji swojego roweru. - Zniszczyłem kolarstwo. Teraz wszyscy będą tego używać - mówił na mecie.

Mediolan-San Remo to jeden z pięciu "monumentów": jednoetapowych wyścigów klasycznych z historią sięgającą czasów narodzin współczesnego kolarstwa na początku XX wieku. Dwa z nich odbywają się w Belgii, dwa we Włoszech i jeden we Francji. I choć dziś większą popularnością kibiców cieszą się wielkie, trzytygodniowe wyścigu etapowe na czele z Tour de France, monumenty wciąż są ważnym punktem w kalendarzach gwiazd peletonu.

Mediolan-San Remo. Pomnik w sensie dosłownym

A już zwłaszcza Mediolan-San Remo, pomnikowy do potęgi, z trasą liczącą sobie prawie 300 km – kiedyś w kolarstwie to był standard, dziś taki dystans to relikt dawnych czasów, gdy mniej liczyła się atrakcyjność dyscypliny w telewizji. Zawodnicy jechali więc w sobotę przez sześć godzin monotonnie, z nóżki na nóżkę, wiedząc doskonale, że sprawa rozstrzygnie się na dwóch podjazdach: Cipresa i Poggio. Tam miał atakować wielki faworyt, Słoweniec Tadej Pogacar (UAE Emirates), który w tym sezonie wygrywa wszystko: jego łupem padły dwa duże wyścigi etapowe UAE Tour i Tirreno-Adriatico, a także ważny klasyk Strade Bianche. Wiadomo, że wielką formę szykuje dopiero na Tour de France, który wygrywał dwa razy. A nie ma jeszcze 24 lat!

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Regulowana sztyca ? Żadna nowość.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Argument z wagą regulowanej sztycy jest moim zdaniem nietrafiony. Według przepisów UCI waga roweru nie powinna być mniejsza niż 6,8 kg. Gdyby nie ten limit to kolarze startowaliby na lżejszych rowerach. Jak będą chcieli mieć jak najlżeszy rower zgodny z regulaminem i jednoczesnie używac cięższej regulowanej sztycy to zastosują po prostu inne lżejsze cześci oszczedzając w ten sposób 100-200 gramów. NIe jest to żadne wyzywanie. Niedawno jeden z czołowych producentów miał w ofercie rower ważący 4,5 kg.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    "Zawodnicy jechali więc w sobotę przez sześć godzin monotonnie, z nóżki na nóżkę," ze średnią 45km/h. Chciałbym mieć taką nóżkę
    @tomek29kce
    A ja nie
    sport.tvp.pl/33822999/pamietacie-nogi-polskiego-kolarza-to-jest-cos-jeszcze-mocniejszego
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Tytka
    Twoje nogi wyglądają tak samo, różnica to tylko warstwa tłuszczu, bo pod nią są mięśnie i żyły. Kolarze mimo iż przed rozpoczęciem wielkiego touru mają bardzo niski poziom tłuszczu to i tak chudną podczas wyścigu pomimo że jedzą cały czas. Wystarczy tydzień pączków i tv aby nóżki znów były piękne i gładkie....
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Jak nie sztyca, to szpryca. Takie jest kolarstwo.
    już oceniałe(a)ś
    16
    5
    Matej Mohoric to jeden z najlepszych zjazdowców w stawce. Jeśli miał wygrać, to właśnie wykorzystując swój największy atut. Zmiana pozycji aerodynamicznej to detal, jeszcze niedawno kolarze "kładli się" na rowerach, zwieszali, różne pozycje były w modzie, dopiero niedawno UCI tego zabroniła - 4 litery muszą być na siodełku. Zupełnie inną kwestią jest wygrywanie wieloetapowych tourów, gdzie opakowani w team liderzy dojeżdżają do najtrudniejszych etapów i tam dają pokaz siły, na podjazdach. A tam regulowaną sztycę, to można... no wiadomo co. Zupełnie inną kwestią jest fenomen Tadeja Pogacara i jego, hm, nieformalnych doradców. Oby za jakiś czas kolejny mit nie legł w gruzach.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Wygrywa technologia. Na prestiżowe wyścigi dostarczyć wszystkim jednakowe rowery. Tak jak na łódki dla żeglarzy.
    już oceniałe(a)ś
    8
    6
    Regulowana sztyca w rowerze to żadna rewolucja, a że kolarze dopiero teraz na to wpadli, nie świadczy o nich najlepiej :)
    @przyjemny_odglos
    Nie była potrzebna i nie wiadomo czy się przyjmie. Różnica wagi wcale nie jest taka mała
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @abdf
    Kiedyś z ciekawości to sprawdziłem - zjechałem bez pedałowania z tej samej asfaltowej góry raz z podniesionym siodełkiem i raz z opuszczonym a potem porównałem V max w apce. Z opuszczonym siodełkiem jechałem 6km/h szybciej i to tłuszczakiem, który z definicji jest szybki jak dryf kontynentalny. 6km/h więcej przy zjeździe nie jest potrzebne w kolarstwie? ;)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Zobaczymy czy w prawdziwych górach też się sprawdzi. Na razie to niektórzy liderzy wracają do klasycznych hamulców jak na trasie coś więcej niż hopka, to do regulowanej sztycy jeszcze daleko. Ale producenci się cieszą.
    już oceniałe(a)ś
    8
    2