Skoczyłem tragicznie - przyznał Kamil Stoch po wylądowaniu na 104 metrze. Zawody w Wiśle wygrał Niemiec Markus Eisenbichler, najlepszy spośród Polaków był Piotr Żyła, który zajął piąte miejsce.

Już kilka godzin przed odwołaniem zaplanowanej na godz. 14.45 serii treningowej istniały duże obawy co do tego, czy konkurs na skoczni im. Adama Małysza uda się w ogóle rozegrać. Inaczej niż w piątkowych kwalifikacjach i sobotnich zawodach drużynowych, obiekt atakowały co chwilę mocne podmuchy wiatru.

Puchar Świata w Wiśle. Im wyżej, tym lepiej

Przed godz. 16 sytuacja zaczęła się nieco stabilizować, więc obawy zmniejszyły się do tych niższego rzędu – o odwołaniu zawodów mówiono mniej, spodziewano się jednak konkursu jednoseryjnego, w którym sędziowie wiele razy zdejmą skoczków z belki startowej. I w którym nie będzie sprawiedliwej rywalizacji, ponieważ przy nieregularnych i mocnych podmuchach system tzw. przeliczników redukujących wpływ wiatru na wyniki nie działa zbyt dobrze. Szczególnie na skoczni w Wiśle, która – jak mówią eksperci – jest na wiatr bardzo wrażliwa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Błagam tylko nie o skokach. Nuuuuuda dla Januszy z piwskiem w reku.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czy sporty zimowe w obliczu braku śniegu mają jeszcze sens ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Piszecie o tym kuriozalnym sporcie jakim są skoki, a wyniki Atp Finals trudno znaleźć. Tenis chyba przebija popularnością skoki...
    @nitkami
    Tenis to jest dopiero kuriozalny sport - dwie osoby lub dwie pary osób biegają naprzeciw siebie i odbijają rakietami piłeczkę nad siatką non stop, aż piłeczka nie zatrzyma się na podłożu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0