Piłkarze Realu Madryt przegrali 2:3, choć rywale przylecieli z Ukrainy zdziesiątkowani. I musieli rzucić na faworyta tłumek kompletnych żółtodziobów.

To niewiarygodne, ale po pierwszej połowie było 0:3.

Owszem, trener Zinedine Zidane – świadomy nadciągającego El Clásico – zostawił w rezerwie najlepszego napastnika Karima Benzemę, a kontuzja pozbawiła gospodarzy kapitana Sergio Ramosa, czyli uniwersalnego żołnierza, który nominalnie pełni funkcję lidera obrony, by w razie konieczności przeobrazić się w tytana ofensywy. To jednak drobiazgi przy stratach, z jakie poniosła drużyna pochodząca z Doniecka.

COVID-19 oraz kontuzje sprawiły, że Szachtar musiał przeżyć wieczór w Madrycie bez 13 graczy seniorskiej kadry, w tym wielu podstawowych. Nie na Santiago Bernabeu, bo Real przyjmuje ostatnio przeciwników na stadioniku w ośrodku treningowym – główny obiekt modernizuje, skoro trybuny i tak muszą być puste – ale to wciąż była wyprawa na boisko giganta. Tymczasem w bramce gości stał 19-letni Anatolij Trubin, a przed nim defensywę współtworzyli niewiele starsi Walerij Bondar i Wiktor Kornienko, którzy z Champions League nigdy wcześniej się nie zetknęli. Całą ekipę wystawili zresztą przyjezdni nieprzyzwoicie młodą, aż ośmiu zawodników nie obchodziło jeszcze 23. urodzin.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
    Real zabrał się za modernizacje stadionu.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Brawo Ukraina.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Pierwszy raz w Lidze Mistrzów ktoś postanowił rozegrać mecz na bocznym boisku.
    Zasadniczo ma to sens, bo po co odpalać ogromne Santiago Bernabeu, skoro i tak nie można wpuścić kibiców.
    Ale jestem pewien, że gdyby Real grał z Liverpoolem, Juventusem czy Bayernem, nie podjąłby ich na boisku treningowym.
    Ale to byli tylko Ukraińcy, w dodatku tymczasowo bezdomni.
    Brawo Szachtar.
    @adam.77
    To nie jest boisko treningowe, tylko mniejszy stadion dla drużyny rezerw. Poza tym jest napisane w tekście, że Bernabeu jest modernizowane, więc niezależnie z kim przyszłoby Realowi grać, to musieliby ten mecz rozegrać gdzie indziej.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Brakowało ewidentnie tego łokcia Ramosa
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Szczescie, ze nie bylo bandyty Ramosa. Skonczyloby sie wstrzasem mozgu bramkarza i powaznymi kontuzjami innych Ukrainskich zawodnikow.
    już oceniałe(a)ś
    20
    1
    No tak. Nie było Ramosa to nie miał kto połamać Ukraincom nóg.
    już oceniałe(a)ś
    27
    1