Niemiecko-francuskie półfinały to być może najbardziej sensacyjny scenariusz w historii Ligi Mistrzów. I to właśnie teraz, gdy panowanie w Europie zapowiadali przedstawiciele najbogatszej ligi świata.

Po raz pierwszy od 15 lat w półfinałach Ligi Mistrzów nie zobaczymy jej ikon: Leo Messiego (115 goli w rozgrywkach) i Cristiano Ronaldo (130). Zagra w nich za to stoper Lyonu Marcelo z dwuletnim stażem w polskiej ekstraklasie. Wisła Kraków zatrudniła go, nie płacąc ani grosza za transfer i w 2010 roku sprzedała do PSV Eindhoven. Po dekadzie Brazylijczyk będzie próbował zagrodzić drogę do finału Champions League Robertowi Lewandowskiemu.

Lewandowski - nigdy nie było bliżej

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ogladalem. podobalo misie.
    Naszemu graczowi P Lewanowskiemu pilka spadla na glowe ,odbijajac sie wpadla do siatki. Brawo.
    Gooooooooooooooooool !!!
    Niesamowite.
    @discopolo
    nick omen
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Nie rozumiem zdziwienia, przecież już od dawna sport zwany "piłką nożną" stoi na głowie !
    @abkr
    Raczej super znawcy piłki nożnej źle typują faworytów.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @esbi
    Trudno żeby prawdziwy znawca piłki nie uznawał MC za faworyta w spotkaniu z Olimpique! Chociaż... ty pewnie jeszcze w piątek typowałeś 3:1 dla Francuzów?
    już oceniałe(a)ś
    4
    2