30-metrowy dół wykopany w sercu Santiago Bernabeu nie zwiastuje przełomu. A jednak na legendarnym obiekcie Realu Madryt dzieją się rzeczy niezwykłe. Kapitalny remont kosztem przeszło pół miliarda euro ma sprawić, że stadion zmieni się w wizytówkę stolicy. Rozsuwany dach, ruchoma murawa składana na czas koncertów, a przede wszystkim nowa srebrzysta powłoka i wymyślne cyfrowe gadżety uczynią obiekt najbardziej nowoczesnym na świecie.
Placu budowy ma nie przypominać drużyna Zinedine'a Zidane'a, która póki co będzie rozgrywała mecze w swoim ośrodku sportowym Valdebebas na stadionie imienia Alfredo di Stefano. Liga hiszpańska wznawia rozgrywki rzecz jasna bez kibiców. W telewizji będzie jednak można usłyszeć reakcję trybun, a także zobaczyć wypełniających je cyfrowych fanów. Planując wznowienie rozgrywek władze La Liga współpracowały z firmą produkującą serię gier komputerowych FIFA.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze