69 odważnych kobiet ruszy o północy z piątku na sobotę na trasę maratonu. Już pierwszego dnia mistrzostw świata w Dausze możemy się przekonać, jak absurdalnym są przedsięwzięciem.

Trasę obejrzeliśmy w drodze z lotniska do hotelu. Siedmiokilometrową pętlę poprowadzono promenadą ciągnącą się wzdłuż zatoki. Doha Corniche to jedna z najpopularniejszych atrakcji stolicy Kataru.

Podziwialiśmy ją w komfortowych warunkach, z okien klimatyzowanego autobusu. Wystarczyło z niego wyjść, by nabrać respektu nie tylko dla maratonek, ale dla każdego, kto w Dausze ma odwagę uprawiać sport na świeżym powietrzu. Bo jakie tam ono świeże!

MŚ 2019. Uff, jak gorąco

To przez upał mistrzostwa świata zaczynają się tak późno. Poprzedni rekord otwarcia (28 sierpnia 1987 r. w Rzymie) zostanie pobity o miesiąc. W sierpniu temperatury w Katarze regularnie przekraczają 40 stopni Celsjusza. Co wcale nie oznacza, że pod koniec września jest przyjemnie. Być może to efekt pierwszego dnia, ale każdemu wyjściu z klimatyzowanej przestrzeni na dwór towarzyszy tu uczucie nierealności. Okulary momentalnie parują, a ciało zlewa się potem. Powietrze jest gorące i wilgotne, jakby chodziło się pod wywiewem z klimatyzacji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze