Niemiec wyprzedził Norwega Roberta Johanssona i Japończyka Ryoyu Kobayashiego, lidera turnieju. Najlepszy z Polaków był Dawid Kubacki, który zajął siódme miejsce.

Kwalifikacje, przełożone wczoraj z uwagi na bardzo intensywne opady śniegu w Bischofshofen, rozegrane dziś zostały bez żadnych problemów. Do konkursu awansowało sześciu z siedmiu naszych reprezentantów.

Jako pierwszy z podopiecznych Stefana Horngachera skakał Aleksander Zniszczoł. 24-latek z Cieszyna kwalifikował się do zawodów w Oberstdorfie i Ga-Pa, ale punktów tam nie zdobył. Dziś skoczył 111,5 m i - tak jak w Innsbrucku - nie weźmie udziału w konkursie.

Maciej Kot, największa tajemnica polskich skoków, jako jedyny z siódemki Biało-Czerwonych nie wziął udziału w żadnym z poprzednich konkursów 67. Turnieju Czterech Skoczni. Na skoczni im. Paula Ausserleitnera uzyskał jednak odległość 117,5 m i w końcu przebrnął przez eliminacje. Niemniej dla zawodnika, który dwa lata temu prawie był na podium klasyfikacji generalnej TCS, sam awans do konkursu głównego nie może być żadnym sukcesem.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze