Trzeba było widzieć podziw na twarzy Leo Messiego, gdy w 7. minucie wtorkowego meczu Ligi Mistrzów Ousmane Dembélé zrobił miazgę z obrony Tottenhamu i z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Kamery skupiły się na reakcji kapitana Barçy, pięciokrotnego laureata Złotej Piłki, by pokazać status 21-letniego Francuza w gwiazdorskiej szatni. Skali jego talentu nie oddaje nawet 145 mln euro zapłacone Borussii Dortmund. Ale szefowie Barcelony twierdzą, że doskonale wiedzieli, z kim mają do czynienia. Aby wymusić przeprowadzkę na Camp Nou, Dembélé strajkował w Borussii. Sabotował treningi, lekceważył szefów, kolegów, a gdy sobie poszedł, właściciel mieszkania, które wynajmował w Dortmundzie, pokazał mediom bałagan, jaki w nim zostawił.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze