Agnieszka Radwańska długo nie grała, ale po powrocie na zawodowe korty gra o klasę lepiej niż na początku roku. Polka pokonała Jelenę Ostapenko 6:2, 7:5 i awansowała do półfinału w Eastbourne.

- Te dwa miesiące minęły jak dwa tygodnie - mówiła Radwańska w Eastbourne. Jednak przerwa Polki tak naprawdę była trochę dłuższa. Kontuzji pleców doznała 24 kwietnia w Stambule, poddała wówczas mecz z Donną Vekić na początku drugiego seta. Od ostatniego pełnego spotkania przegranego w Miami z Wiktorią Azarenką minęły już trzy miesiące. Polka nie wystąpiła między innymi w Rolandzie Garrosie - to jej pierwszy opuszczony Szlem od początków zawodowej kariery.

W Eastbourne po Radwańskiej nie widać braku ogrania. Widać za to, że stęskniła się za rywalizacją i wreszcie nic jej nie dolega. W pierwszej rundzie pokonała Timeę Babos 6:3, 6:1, w drugiej Darię Gavrilovą 5:7, 7:6 (7-4), 6:0, trzecią przeszła bez gry (Petra Kvitova wycofała się z turnieju), a w ćwierćfinale była lepsza od Ostapenko.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze