Największa piłkarska impreza jest oczywiście celem samym w sobie, ale od zawsze służy mi także za pretekst do podróży w nieznane. Im mniej wiadomo o kraju, z którego reprezentacją zmierzy się nasza drużyna, tym lepiej. Im mniej wiadomo o futbolu z kraju rywala, tym fajniej. Precz z Europą, Europę mamy na co dzień, mundial istnieje dla zwiedzania obcych kultur, także sportowych. A szanse Polaków na awans? Jeśli nie umieją grać, to tzw. szczęśliwe losowanie tylko przedłuży agonię. Jeśli umieją, to mocny przeciwnik im nie straszny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze