Poza dziesięcioma minutami drugiej połowy, gdy Rumunia nas przycisnęła i mieliśmy problemy z rozegraniem piłki, graliśmy swoje. Być może zagraliśmy najlepszy wyjazdowy mecz o punkty za kadencji Adama Nawałki - mówił Robert Lewandowski.
Gdy obok ciebie wybuchła petarda, byłeś zamroczony, wydawało się, że nie wrócisz na boisko.
Robert Lewandowski: Przez kilka minut nie wiedziałem, co się dzieje, niczego nie słyszałem. Powoli dochodziłem do siebie. Na szczęście nic się nie stało. Mam nadzieję, że nie obudzę się z bólem. Stałem blisko, wybuch był bardzo głośny, moje oczy też odczuły eksplozję. Bardzo mnie oślepiło. Takie coś nie powinno się zdarzyć, nieszczęście było blisko.
Reprezentacja potrzebowała takiego przekonującego zwycięstwa?
Wszystkie komentarze