Trochę jest tu za dużo, a jednocześnie trochę za mało. Dlatego "Kolory zła: Czerwień" zostawiają nas z niedosytem i poczuciem straconej szansy.

Zamordowana młoda kobieta, pracujący nad sprawą nowy śledczy przeniesiony z innego miasta, miejscowy mafijny bonzo – brutalny i okrutny, z dziwnymi erotycznymi upodobaniami, twardogłowy szef gapiący się tylko w statystyki, nierozwiązana zbrodnia sprzed lat, uwikłani w ciemne interesy gliniarze…

Brzmi znajomo? Bo też te wszystkie znane z kryminalnych powieści elementy zostały tu odhaczone. Ogranych zabiegów fabularnych jest jeszcze więcej, ale nie zdradzę, o jakie idzie (i tak się domyślicie).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Polski kryminał to macie teraz na żywo w Sejmie. Po prawej stronie (patrząc z perspektywy marszałka) siedzi 190 kryminalistów.
    już oceniałe(a)ś
    28
    0
    Nie jest taki zły, na tle innych producji krajowych to nawet całkiem niezły. I fajne to że jednak pod koniec nieco zaskakuje (nie chcę spoilerować). Niestety dźwięk, jak to u nas, różnie, napisy trzeba włączać od czasu do czasu, bo nie wiadomo co mówią.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    Lubię Maję Ostaszewską, ale wolałabym zobaczyć w kolejnym serialu kogoś nowego.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    "Vabank" był dobry.
    @Jkkob
    07 to jest serial
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Jkkob
    "Kapitan Sowa na tropie"...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ej Redaktorze ,nie czepialbym sie .Oglada sie niezle ,przeciez to tylko kryminal !
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Napisy trzeba włączać? Przecież to polski serial.
    @lukasiklukasic
    A ja się cieszę z każdego filmu polskiego pokazanego na platformie streamingowej! Nie męczy mnie wtedy fatalna dykcja i kiepskie nagranie!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Hm, właśnie oglądam, jestem w połowie i akurat Sopotu to w tym filmie nie widzę. Gdynię i Gdańsk - owszem.
    W kwestii formalnej - filmowy klub nie nazywa się "Przystań" a "Stocznia".
    I, jak to już ktoś o tym wspomniał, dźwięk rzeczywiście miejscami marny, napisy się przydają.
    Sam kryminał średni, oglądam dla Gierszała i z sentymentu do lokalizacji.
    @bubu2016
    Łażą po molo w Sopocie. Kicz.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @Tnnengebirge
    w Orłowie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie bardzo rozumiem poetykę tych tytułów w Wyborczej, które zawierają tezę artykułu, którego już się nie chce czytać skoro clou jest w tytule.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0